"Sprawiedliwość jest wtedy, gdy ktoś cierpi? Tylko czy na pewno? Czy zawsze daje to ukojenie?" Taka dedykacja od autorki bardzo mnie zaintrygowała i nie pozwoliłam książce zbyt długo czekać. Zasada wzajemności wiecie, co oznacza? Tak w skrócie to należy odwzajemniać się osobie, która coś dla nas zrobiła. Brzmi logicznie prawda? Każdy dobrze wychowany człowiek lubi się odwdzięczyć. Wierzycie w sprawiedliwość? Wyobraźcie sobie taką sytuację: tracicie ukochaną osobę, znacie winnego i nie możecie nic zrobić. Nagle otrzymujecie propozycje ktoś pozbędzie się dla Was winnego tylko jest jedno ALE... W życiu nie ma nic za darmo.
"Myślę, że każda kobieta chce zostać matką. To taka nasza rola. Rodzić dzieci, a później się o nie troszczyć i zrobić wszystko, żeby wyrosły na dobrych ludzi".
Poznajcie Szymona, który jako niemowlak został uprowadzony. Po kilku dniach od porwania powrócił na łono rodziny, ale nic już wtedy nie było takie jak przedtem. Całe jego dzieciństwo to życie w klatce. To jedno wydarzenie z przeszłości zaważyło na jego dorosłym życiu. Jak to możliwe? Przecież on sam nie pamięta porwania. Najpierw matka go tłamsiła i gnębiła nadopiekuńczością, później dzieci w szkole przypięły mu łatkę i tak już zostało. Czuł się osaczony, pozbawiony wolności niczym kanarek w klatce. Z jego otoczenia znikają osoby, które kocha. Po latach zostaje psychologiem i postanawia pomagać ludziom. Przez jego gabinet przewija się mnóstwo pacjentów. Każdy z nich przychodzi i opowiada o swojej stracie, o bezsilności, o życiu, które z dnia na dzień straciło sens. Bo jak żyć skoro utraciło się ukochaną osobę? Pacjenci Szymona jeden po drugim otrzymują dziwne listy. Ktoś oferuje im pomoc w pozbyciu się osób, które odpowiadają za ich cierpienie. W nieszczęśliwych wypadkach giną kolejne osoby. Policja na początku jest bezradna. Kto wymierza sprawiedliwość na własną rękę? Z czasem tropy wiodą wprost do gabinetu Szymona. Jak myślicie, czy Szymon skrzywdzony w dzieciństwie byłby zdolny do takich rzeczy? Psycholog mścicielem?
"Każdy z nas jest sumą swoich doświadczeń, przeżyć".
To jest taka książka, o której nie można napisać zbyt wiele, żeby nie popsuć innym czytelnikom frajdy z czytania. Autorka stworzyła ciekawych bohaterów. Każdy z nich jest w jakiś sposób skrzywdzony czy to przez życie, czy przez innych. Zemsta wydaje się jedynym rozwiązaniem, ale czy aby na pewno? Manipulacja i sterowanie drugim człowiekiem. Niektórzy dochodzą w tym do perfekcji. Zwłaszcza jeżeli osoba zmanipulowana jest słaba psychicznie, na przykład dziecko da sobie wmówić wszystko. Później w życiu dorosłym taka osoba ma problem z otoczeniem, z zaaklimatyzowaniem się i z nawiązywaniem relacji.
MATKO zanim zaczniesz za bardzo ingerować w życie swoich dzieci, pomyśl przez chwilę czy warto? Ty nie będziesz wiecznie żyć i rozkładać nad nimi parasol ochronny, usuwać przeszkody spod ich nóg. Dzieci, którym się zabiera samodzielność, często mają niższą samoocenę i mniejszą wiarę w siebie. Często przez lata (a nawet i w dorosłości) niosą w sobie przekonanie, że inni wiedzą lepiej, zrobią lepiej, potrafią lepiej coś zdziałać niż one. Wychowujmy, ale nie ograniczajmy wolności.
Polecam!
Autorce ślicznie dziękuję za egz.recenzencki.