Ostatnie lato recenzja

Zaskoczyła mnie

Autor: @Karriba ·1 minuta
2013-08-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Po kilku pierwszych kartkach trochę się bałam, że nie jest to lektura dla mnie. W pewnym momencie dosięgnął mnie kryzys tak wielki, iż miałam poważne obawy, że nie uda mi się skończyć tej książki. Ale udało się. I to wcale nie z takim wielkim trudem, jak się początkowo wydawało.

Główna bohaterka "Ostatniego lata" to pani Z., która choruje na stwardnienie boczne zanikowe (jeśli mnie pamięć nie myli). To okropna choroba. Tyranizuje ciało, umysł pozostawia w spokoju. Na początku chory potrafi się po prostu przewrócić na środku prostej drogi, w stadium zaawansowanym nie może już chodzić ani mówić. Jego głowa funkcjonuje natomiast zupełnie dobrze. Człowiek wszystko widzi, słyszy, może czytać... I chyba właśnie to jest takie koszmarne. Sama bohaterka w którymś momencie przyznaje, że na początku zapewnienia o tym, że jej mózg pozostanie nieuszkodzony uznawała za obietnicę, a dopiero potem zdała sobie sprawę z faktu, że to groźba.

Nie do końca zgodzę się ze zdaniem na odwrocie okładki, które głosi, że "czytelnikowi ani na chwilę nie dane jest zapomnieć, że pani Z. jest chora". Dla mnie ten fragment (autorstwa włoskiego krytyka literackiego, Marino Sinibaldiego) brzmiał zupełnie niezachęcająco. Znacie mnie już trochę i wiecie, że mam problem z książkami przygnębiającymi, bardzo poważnymi czy smutnymi. Zazwyczaj źle mi się je czyta, a jeszcze gorzej o nich pisze. Może dlatego właśnie podeszłam do tej lektury z dystansem. Szybko jednak okazało się, że w żadnym razie nie mogę zgodzić się z panem Sinibaldim. Lwia część tej niezbyt obszernej książki to wspomnienia pani Z. z czasów jej dzieciństwa, młodości, dojrzałości i nie ma w nich mowy o chorobie.

Muszę przyznać, że główna bohaterka niesamowicie przypadła mi do gustu. To niebywale ciekawa kobieta z fantastycznym wręcz poczuciem humoru, którego podstawą jest dość oryginalny, przedwojenny charakter. Jej życie było bardzo ciekawe w swojej normalności. Dosłownie nie mogłam oderwać wzroku od książki przy okazji jej opowieści. Niestety poziomu nie trzyma tak zwany narrator wszechwiedzący. Zdaje się, że jest jakimś niespełnionym filozofem... niespełnionym, nudnym filozofem na dodatek.

Książka naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie wiem w czym rzecz. Generalnie nie mam zwyczaju nawet czytania czegoś takiego, a co dopiero chwalenia... a tu proszę, taki suprajs.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatnie lato
Ostatnie lato
Cesarina Vighy
7.8/10

Skąd dociera głos pani Z.? Z miejsca pozornie nieprzyjaznego i niemego: z choroby w ostatnim stadium, która odbiera władze, oddech, przyszłość. Ale to tylko pozór: głos ten bowiem dochodzi z niezłomne...

Komentarze
Ostatnie lato
Ostatnie lato
Cesarina Vighy
7.8/10
Skąd dociera głos pani Z.? Z miejsca pozornie nieprzyjaznego i niemego: z choroby w ostatnim stadium, która odbiera władze, oddech, przyszłość. Ale to tylko pozór: głos ten bowiem dochodzi z niezłomne...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Cierpienie to jedno z podstawowych uczuć obecnych w życiu człowieka. Niektórzy są z tym pogodzeni, a niektórzy nie. Pani Z. jest ciężko chora i na każdym kroku nie daje nam o tym zapomnieć. Ukazuje j...

@Pregusek @Pregusek

Tym razem recenzja czegoś szczególnie emocjonalnego i mi bliskiego. Już dawno żadna książka nie poruszyła mną tak bardzo, jak ”Ostatnie lato”. Jest to niebywała, autobiograficzna opowieść o dosyć trud...

@Sosenka @Sosenka

Pozostałe recenzje @Karriba

Mistrz
Erotyk po polsku

Od dawna miałam dziwne przeczucie, że jeśli jakaś książka Katarzyny Michalak może naprawdę mnie oczarować, to z całą pewnością jest nią "Mistrz". Obiecywałam sobie nawet,...

Recenzja książki Mistrz
Nowe oblicze Greya
Ponad 700 stron o niczym, czyli całkiem stare oblicze Greya

Nawet najlepszy seks, kiedy jest go za dużo, może być ciężkostrawny. I męczący. I bardzo nudny. Czasem przeklinam siebie za zwyczaj czytania wszystkich książek (nawet na...

Recenzja książki Nowe oblicze Greya

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka