Ostatnie lato recenzja

Ostatnie lato

Autor: @Sosenka ·2 minuty
2013-07-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Tym razem recenzja czegoś szczególnie emocjonalnego i mi bliskiego. Już dawno żadna książka nie poruszyła mną tak bardzo, jak ”Ostatnie lato”. Jest to niebywała, autobiograficzna opowieść o dosyć trudnej tematyce, nakłaniająca do najgłębszych refleksji.
Pani Z. jest chora i świetnie zdaje sobie z tego sprawę. Nie wierzy już w zapewnienia lekarzy, ich pozytywne prognozy ani żadne cuda. Każdy dzień przysparza jej dodatkowej dawki cierpienia, które rośnie z każdą chwilą. Złośliwa choroba zaś z każdą minutą przybliża kobietę do nieuchronnego paraliżu. W tych ciężkich chwilach ma ona przy sobie jedynie wierną kotkę i dokarmiane ptaki. Bohaterka pogrąża się w zadumie. W myślach cofa się wstecz aż do wspomnień swojego nie zawsze wesołego dzieciństwa. Ukazana zostaje jej historia, od samego początku. Poznajemy przeszłość jej rodziców, okrutne losy matki, dziadka-tyrana, napotykamy wojnę i związany z nią strach i terror. Śledzimy pierwsze lata Z., jej nietypowe dzieciństwo, obserwujemy jak dorasta i nieuchronnie zbliżamy się do momentu, w którym jest już ona ciężko schorowaną staruszką z początku książki. Staruszką wspominającą swoje pełne cierpienia, ale jak się okaże także i radości oraz piękna, życie.
Cesarina Vighy, wenecjańska poetka, napisała nie tyle powieść, co wzruszające świadectwo pogodzenia się z chorobą i śmiercią, przy którym nie da się nie uronić choć jednej łzy. Autorka sama zapadła na bardzo rzadką neurologiczną chorobę (niestety tytułowe lato rzeczywiście było jej ostatnim), sama więc myśl o tym, że cały ten ból i cierpienie były autentyczne i pochodziły od niej pogrąża mnie w dodatkowym smutku. Jednakże nie jest to oczywiście wyłącznie ckliwa, tragiczna powieść, gdyż to co przedstawia to całkowite pogodzenie się z losem i rzadka umiejętność cieszenia się z życia, nawet jeśli zbliża się ono do końca. Czytając, to jest właśnie piękne.
Równocześnie Cesarina zachowała lekki styl, przyjemny w odbiorze dla czytelnika. Genialnym pomysłem autorki okazało się zastosowanie dwóch typów narracji. Głównie spotykamy się tu z narracją pierwszo-osobową, ale pojawia się także narrator trzecio-osobowy, wszechwiedzący, dzięki któremu możemy ujrzeć panią Z. taką, jaką widzą ją ludzie.
Podoba mi się wydanie książki, aczkolwiek coś jest nie tak z tą okładką. Jest bardzo ładna, ale niespecjalnie pasuje do tego typu powieści, nasuwa na myśl raczej jakąś bardziej optymistyczną historię.
Jak powiedziałam, ”Ostatnie lato” to powieść przepiękna i bardzo wzruszająca, której szczerze mówiąc grzechem byłoby nie polecić. Uważam, że wszyscy powinni się z nią zapoznać i wyrobić własną opinię. Na pewno nie jest to mój ulubiony gatunek, a mimo to ta jedna pozycja zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Gorąco polecam.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatnie lato
Ostatnie lato
Cesarina Vighy
7.8/10

Skąd dociera głos pani Z.? Z miejsca pozornie nieprzyjaznego i niemego: z choroby w ostatnim stadium, która odbiera władze, oddech, przyszłość. Ale to tylko pozór: głos ten bowiem dochodzi z niezłomne...

Komentarze
Ostatnie lato
Ostatnie lato
Cesarina Vighy
7.8/10
Skąd dociera głos pani Z.? Z miejsca pozornie nieprzyjaznego i niemego: z choroby w ostatnim stadium, która odbiera władze, oddech, przyszłość. Ale to tylko pozór: głos ten bowiem dochodzi z niezłomne...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po kilku pierwszych kartkach trochę się bałam, że nie jest to lektura dla mnie. W pewnym momencie dosięgnął mnie kryzys tak wielki, iż miałam poważne obawy, że nie uda mi się skończyć tej książki. Ale...

@Karriba @Karriba

Cierpienie to jedno z podstawowych uczuć obecnych w życiu człowieka. Niektórzy są z tym pogodzeni, a niektórzy nie. Pani Z. jest ciężko chora i na każdym kroku nie daje nam o tym zapomnieć. Ukazuje j...

@Pregusek @Pregusek

Pozostałe recenzje @Sosenka

Ben Hur
Ben Hur

"Ben Hur" nazywany jest największą powieścią religijną naszych czasów, przyrównuje się go nawet do takich klasyków jak "Quo Vadis" czy "Szaty". Rzeczywiście czytając moż...

Recenzja książki Ben Hur
Ziemia Święta. Pielgrzymując śladami Jezusa.
Ziemia Święta

Izrael to tytułowa Ziemia Święta, a zarazem najważniejsze miejsce dla każdej wierzącej osoby, przy czym nie ma znaczenia to, jakiej wiary wyznawcą się jest. Jak mówi opis...

Recenzja książki Ziemia Święta. Pielgrzymując śladami Jezusa.

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem