Każdy z nas ma jakieś pragnienia i marzenia, które nie raz trudno spełnić, gdyż różne okoliczności powodują, że odsuwają się one w czasie. Czasami jakieś przykre doświadczenia sprawiają, że tracimy nadzieję na ich realizację. Bohaterowie powieści „Marzenia spełniają się jesienią” także szukają szczęścia, ale wychodzi to im z różnym skutkiem.
Joanna pracuje w hospicjum dla dzieci, więc na co dzień spotyka się z wieloma dramatycznymi sytuacjami. Praca daje jej siłę, uczy pokory i doceniania każdej chwili, ale też zachowania dystansu do tego, czego sama doświadczyła w życiu. Od jakiegoś czasu próbuje uporządkować swoje życie, odnaleźć się w nim na nowo, ale wciąż przychodzi jej to z trudem, gdyż nadal ma w pamięci tragiczny wypadek, w którym zginął jej narzeczony, Hubert. Trudno jest jej otworzyć się na nową miłość, która puka do jej drzwi pewnego dnia w postaci uroczego sąsiada, Kamila.
Kamil pracował do niedawna zdalnie w dużej warszawskiej agencji reklamowej. Nie wszystko układało się u niego, tak jakby chciał. Czuje się zmęczony swoją sytuacją, więc pewnego dnia pakuje walizki i rusza w drogę przed siebie, bez konkretnego planu. Wie jedynie, że ma dość i ale musi opuścić stolicę. Jadąc bez celu, zauważył, że drogowskazy poprowadziły go do Białegostoku, w którym mieszka też Joanna...
Sandra jest przyjaciółką Joanny od kilku lat, która pomogła jej w powrocie do życia po tragedii. Ceni sobie przyjaźń z Joanną, ale jednocześnie nie potrafiła zaakceptować, faktu że Joanna więcej czasu spędza z Hubertem, niż z nią. Teraz, gdy pojawia się Kamil, historia się powtarza.
Stefan kiedyś kochał matkę Joanny, Laurę, ale niedane im było spędzić życia razem. Teraz, po wielu latach, uczucia jest nadal żywe, ale jest też szansa na spełnienie marzenia.
Franka to kobieta, która życie potargało dosyć mocno, pokazując swoje blaski i cienie, dlatego teraz potrafi na wiele spraw spojrzeć z właściwej perspektywy. Wcześnie straciła rodziców, jej związek się rozpadł i musiała sama zmierzyć się z pojawiającymi się trudnościami i macierzyństwem. Mimo tak wielu przeżyć, była silną kobietą, nie narzekała na swój los, mimo że Joanna nie raz widziała malujące się na twarzy koleżanki zmęczenie.
To postacie, które wiodą prym w tej opowieści, nadając jej różnych barw i tworząc wciągającą fabułę złożoną z kilku wątków. Całość napisana została w lekkim stylu, chociaż pierwsze rozdziały wprowadziły mnie w niewielką dezorientację, gdyż autorka nie stosuje oznaczeń czasowych. Losy poszczególnych osób, poznajemy zarówno w chwili obecnej jak też cofany się do wydarzeń z sprzed kilku lat, ale nie ma wyraźnego oddzielenia tego momentu, gdy z teraźniejszości przechodzimy w przeszłość. Orientujemy się dopiero, gdy jesteśmy w trakcie poznawania opisywanego epizodu.
Wszelkie zaznaczenia, umiejscowienia w czasie czy wskazania, kto akurat w danym momencie jest narratorem, stanowi dla czytającego ważną wskazówkę, a jednocześnie czyni powieść bardziej klarowną. Tutaj narracja jest prowadzona w trzeciej osobie, ale poznajemy losy bohaterów z różnych perspektyw. Wątków w tej powieści jest kilka, a więc i postaci też występuje dosyć duża ilość, więc takie oznaczenia są niezwykle ważne. To jedyne moje zastrzeżenia do sposobu prowadzenia uwagi czytelnika.
,,Marzenia spełniają się jesienią" to debiutancka powieść pani Marty Nowik, która napisała wielowątkową historię pokazując różne barwy życia i ludzkich charakterów. Fabuła składa się z kilku wątków, w których głównym motywem jest budowanie życia na nowo po trudnych przejściach. Zarówno Joanna, jak i Kamil mają za sobą tego rodzaju zdarzenia, ale każde z nich radzi sobie z nimi inaczej.
Historia opowiedziana przez panią Martę Nowik ma wiele barw, które zmieniają swoją intensywność w zależności od pory roku, nastrojów i okoliczności. Zarówno przyjaźń, jak i miłość zostaje w niej wystawiana na próbę i okazuje się, kto jaki jest naprawdę. Zawarła w niej wiele emocji, życiowych sytuacji i charakterystycznych postaci, które od razu wzbudzają określone uczucia. Swoją opowieścią niejednokrotnie porusza serce, wzbudza złość, tkliwość, ale też zrozumienie i nadzieję, że wszystko ułoży się jak najlepiej.
Uświadamia, że każdy odbiera trudne doświadczenia inaczej, podchodzi do pojawiających się trudności, ale zawsze potrzebuje mieć obok siebie kogoś, kto wskaże drogę pomoże przejść trudny etap, wesprze i doda otuchy. Prawdziwa przyjaźń i miłość zawsze się obronią i dodają skrzydeł i barw naszemu życiu. Każdy z nas jest wędrowcem poszukującym szczęścia, własnej drogi i miłości, ale trzeba nauczyć się budować swoje życie na nowo. Na spełnianie marzenia zawsze jest dobry czas. Trzeba tylko sobie na to pozwolić.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res
https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/05/1092-marzenia-speniaja-sie-jesienia.html