Njord recenzja

Zima w Norwegii

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @maciejek7 ·3 minuty
2024-01-13
Skomentuj
31 Polubień
Tak właściwie to po tę książkę sięgnęłam niejako przypadkowo i jak zwykle zachęciła mnie do tego piękna, w zimowej scenerii okładka. Również opis dotyczący Norwegii i jej piękna również do mnie przemówił. Z pewnością patrząc na zdjęcia fiordów aż chciałoby się tam być i samemu zobaczyć ich urokliwy klimat, ale myślę, że ja nie wytrzymałabym tam zbyt długo. Nie lubię braku słońca i długich zimowych nocy, dla mnie to zbyt depresyjne..., lecz zupełnie co innego jest czytać o tym w ciepłym mieszkaniu w cieplejszym klimacie.

" Zimą w Norwegii świat się zatrzymuje. Drzemie jak niedźwiedź zapadający w letarg. Przykryty białą pierzyną wydaje się uśpiony, choć życie pod nią tętni, lecz inne, jakby senne."
Zimą w Norwegii życie jakby zamiera, niby toczy się normalnie, lecz z pewnością powoli i musi być dostosowane do panującej pogody, zwłaszcza w małych osadach. Śnieg, silne wiatry oraz odległość od miejskiej cywilizacji są może i urokliwe, lecz tylko dla ludzi potrafiących żyć w takich ekstremalnych warunkach.
Właśnie w takich warunkach zdecydowała się zamieszkać Zoja razem z niepełnosprawnym synkiem. Gdy w wigilijny wieczór mąż w prezencie oświadczył jej, że zostawia ich oboje, kobieta nie namyślając się zbyt długo, spakowała siebie i dziecko i wyjechała do Norwegii, do mieszkającej tam babci.

" Chaos w mojej głowie nijak się miał do świątecznej atmosfery. Prezent, który podarował mi ojciec mojego dziecka, zgasił
wszystkie lampki na choince naszego związku. "
Na skalistych Lofotach chętnie odwiedzanych przez turystów, babcia Zoji wynajmuje domki. Urokliwe fiordy i zorza polarna ściągają chętnych spragnionych niecodziennych wrażeń. Tu, na dalekiej północy, Zoja odzyskuje spokój a jej syn Anton coraz bardziej oddaje się w artystycznej pasji. Mimo swojej niepełnosprawności, potrafi tak pięknie malować, jakby tworzył kredką, ołówkiem czy pędzlem fotografie...
Gdy z pomocą znajomego, trzy obrazy Antona trafiły do internetowej galerii, okazało się, że dwa zostały zakupione i to aż we Włoszech...
Życie na Lofotach toczy się zupełnie inaczej, często nawet nie można wyjść z domu z powodu szalejącej zamieci a czasem nawet zabraknie prądu. Jednak ten niesprzyjający klimat nie zraża ani Zoji ani jej syna. Oboje czują się tu dobrze, a gdy pojawia się znajomy Norweg, pokazuje im piękno okolic i zabiera na wycieczki. Z każdego takiego wypadu Anton wraca z nowymi pomysłami do malowania. I oddaje się tej pracy z wielką przyjemnością.
Ta biała kraina jest wręcz miejsce magicznym, pełnym legend i czarów, w której nie ma takich zmartwień jak w dużym mieście. Zoja przypadkiem zauważa coś dziwnego w obrazach syna, maluje on postacie, których nie powinno być w miejscach przez niego przedstawianych, chociaż chłopiec twierdzi, że je widział a nawet z nimi rozmawiał...

" Czułam, że drżą mi ręce. Szelest trzymanej przeze mnie kartki dobitnie mi uświadamiał, że gdy tylko uchylę powieki, dowód na to, że moje dziecko naprawdę widzi duchy, znów stanie mi przed oczyma.
Co ja mam teraz z tym zrobić? "
Przyjazd tajemniczego włoskiego turysty burzy spokój panujący w okolicy. Zachowuje się on zbyt głośno i zwraca na siebie uwagę. Nie pasuje tutaj.
Spokojne życie Zoji zmienia pewne zaskakujące wydarzenie.

Z jednej strony cała ta historia jest bardzo realna, autorka opisuje prawdziwe opisy przyrody, nazwy miejscowości są również prawdziwe a nawet jedna z postaci występujących także, lecz te wierzenia, duchy, cała ta magia i legendy dodaje nieco baśniowego klimatu, który łączy się z realizmem.
"Njord" to zaskakująca i nieoczywista powieść, bajeczna a zarazem kojąca, w sam raz na długie zimowe wieczory.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-01-12
× 31 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Njord
Njord
Joanna Gajewczyk "J.G. Latte"
7.7/10

Zoja rozpoczyna swoje życie od nowa. Przeprowadza się z dzieckiem do Norwegii, gdzie razem z babcią na skalistych Lofotach wynajmuje domki turystom spragnionym aury baśniowych fiordów. Poznany wkrótc...

Komentarze
Njord
Njord
Joanna Gajewczyk "J.G. Latte"
7.7/10
Zoja rozpoczyna swoje życie od nowa. Przeprowadza się z dzieckiem do Norwegii, gdzie razem z babcią na skalistych Lofotach wynajmuje domki turystom spragnionym aury baśniowych fiordów. Poznany wkrótc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Niekiedy sięgam po książkę, która nie jest może moim pierwszym wyborem, bo zawsze pierwszym wyborem będzie fantastyka, jednak praktycznie zawsze, jak sięgam po powieść z innego gatunku, to dobrze t...

@Nastka_diy_book @Nastka_diy_book

Pozostałe recenzje @maciejek7

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skręci w zupełnie innym kierunku. I jak jednak wiele ...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Niewinna
Winna czy... niewinna...

Nie znałam wcześniej tej autorki, więc dla mnie lektura tej książki była okazją do poznania jej twórczości. I chociaż "Niewinna" jest książką dla młodzieży, to jej temat...

Recenzja książki Niewinna

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka