Njord recenzja

Piękna życiowa historia

Autor: @Nastka_diy_book ·3 minuty
2024-09-08
Skomentuj
1 Polubienie
Niekiedy sięgam po książkę, która nie jest może moim pierwszym wyborem, bo zawsze pierwszym wyborem będzie fantastyka, jednak praktycznie zawsze, jak sięgam po powieść z innego gatunku, to dobrze trafiam.

A jak to jest u was? Sięgając po coś z innego gatunku, macie szczęście i trafiacie na dobre książki, czy jest to losowe?

Ostatnio sięgnęłam po “Nord” Joanny Gajewczyk, książkę, którą miałam na oku już od premiery, jednak zawsze coś innego mi wpadało do przeczytania i przyznaję, że zdążyłam już o niej zapomnieć. Z pomocą i przypomnieniem, przyszła do mnie sama autorka, proponując mi swoją książkę, nie zastanawiałam się długo, tak jak długo nie zwlekałam z przeczytaniem tej książki.
Bardzo spodobał mi się pomysł na połączenie romansu w oprawie mroźnego norweskiego archipelagu, wraz z przyprawiającym o dreszcz kryminałem i świetnie napisaną obyczajówką.
Autorka porusza w swojej powieści wiele ważnych tematów, przez co cała historia nabiera głębi i na długo nie wychodzi z głowy czytelnika. Wraz z Zoją przeżywałam jej wzloty i upadki, które były bardzo bolesne i zatapiałam się w każdej opowiedzianej historii o duchach. Może i te historie o duchach to tylko dodatek do historii Zoji, a może jest to coś, o czym nie powinniśmy zapomnieć, ponieważ i obok nas może skrada się jakaś dusza, która chce nam coś przekazać, kto wie.



Życie Zoi nie jest łatwe, dlatego postanawia przeprowadzić się do Norwegii, na piękne, lecz również mroźne i niebezpieczne Lofoty. Tam wraz z babcią wynajmuje turystom domki. Jeden taki domek wynajmuje Norweg, który kiedyś mieszkał w pobliżu, jednak teraz wydaje się nie być tym, kim był kiedyś. Zoja odczuwa, że przyczepił się do przystojnego wikinga mrok, a ona stara się od mroku trzymać jak najdalej, ma dość na swojej głowie. Jej głównym celem w życiu, jest zapewnienie szczęścia i bezpieczeństwa jej choremu synowi, który jest dla niej całym światem. Na horyzoncie, oprócz wikinga, pojawia się równie przystojny Włoch, który wydaje się bardzo przyjacielski, może niekiedy nawet aż za bardzo.
Czy Zoja znajdzie w swoim sercu miejsce na kogoś innego niż jej syn, czy potrafi w sobie rozbudzić choć małą iskierkę uczucia dla kogoś nowego?


Lubicie życiowe książki?
Takie, które ukazują prawdziwe życie, nie koloryzują go, pokazują, że życie nie jest tylko usłane różami, że między nimi, są kolce, które potrafią porządnie zranić.

Lubię takie książki i cieszę się bardzo, że miałam możliwość sięgnąć po “Njord” Joanny Gajewczyk, ponieważ właśnie taka jest ta książka. Autorka w genialny sposób przemyciła do fabuły motywy paranormalne, które były świetnym dodatkiem. Przecież nie samym romansem człowiek żyje. Co do romansu, nie był on ani płytki, ani nudny, było czuć pasję między bohaterami, jednak cały czas autorka nie pozwalała swojej bohaterce zapomnieć o tym, co powinno być najważniejsze w jej życiu, jej syn.
Bardzo spodobał mi się klimat tej książki, mroźny, czyli idealny na ostatnie upały, lecz również na swój własny sposób magiczny. Oczywiście malowniczość fiordów również robiła klimat tej książce. Autorka przekazała nam to, co sama poznała i widziała, bardzo cenię takie przygotowanie, więcej o tym jak autorka znalazła się na Lofotach, dowiecie się na sam koniec książki, warto tego nie omijać, ponieważ autorka sporo nam zdradziła ze swojego życia.

Historia porwała mnie od samego początku, bałam się, że w którymś momencie, znajdę jakiś fragment, który ten zachwyt mi minie, jednak nie, całość mnie zachwyciła i porwała, nie mam się do czego przyczepić, jedynie mogę ubolewać, że tak szybko się skończyła.
Dziękuje bardzo autorce za zaufanie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-08-28
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Njord
Njord
Joanna Gajewczyk "J.G. Latte"
7.7/10

Zoja rozpoczyna swoje życie od nowa. Przeprowadza się z dzieckiem do Norwegii, gdzie razem z babcią na skalistych Lofotach wynajmuje domki turystom spragnionym aury baśniowych fiordów. Poznany wkrótc...

Komentarze
Njord
Njord
Joanna Gajewczyk "J.G. Latte"
7.7/10
Zoja rozpoczyna swoje życie od nowa. Przeprowadza się z dzieckiem do Norwegii, gdzie razem z babcią na skalistych Lofotach wynajmuje domki turystom spragnionym aury baśniowych fiordów. Poznany wkrótc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Tak właściwie to po tę książkę sięgnęłam niejako przypadkowo i jak zwykle zachęciła mnie do tego piękna, w zimowej scenerii okładka. Również opis dotyczący Norwegii i jej piękna również do mnie przem...

@maciejek7 @maciejek7

Pozostałe recenzje @Nastka_diy_book

Bride
Ali Hazelwood w odsłonie fantastycznej

Lubicie wątek Enemies to Lovers? A co powiecie na taki wątek w romantasy, czyli połączenie fantastyki z romansem? Osobiście już się pogodziłam, że większość książek ...

Recenzja książki Bride
Black Bird Academy. Bój się światła
Genialna!

Macie już stworzoną listę, najlepszych książek tego roku? A może liczycie jeszcze, że znajdzie się w końcu ta jedyna, która was zachwyci? Przeczytałam właśnie drugi t...

Recenzja książki Black Bird Academy. Bój się światła

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie