”Zimna sprawa “
Katarzyna Bonda, to dla mnie już sprawdzona i godna zaufania autorka, po którą po raz pierwszy sięgnęłam w ubiegłym roku i z każdą kolejną książką jej twórczość podoba mi się coraz bardziej.
Niedawno poznaliśmy nowego bohatera , kolejnej serii - Jakuba Sobieskiego. Ale tu , w "Zimnej sprawie" wracamy do naszego "starego" znajomego - Huberta Meyera. Lecz i nowych bohaterów tu także nie zabraknie. Zostaje powołany Wydział Wsparcia Dochodzeń, z pozoru zarządzany przez Meyera, obsadzony jego podwładnymi,których wybrał z grona tych najlepszych. Czemu pisze, że z pozoru rządzi nim Hubert? Po drastycznych wydarzeniach z "Balwierza" i śmierci Weroniki, minister Czajkowski, ma Huberta wręcz pod pantoflem i profiler jest tego świadomy. Jednak to nie znaczy, że będzie potulny i posłuszny.
Gdy jeden z jego nowych pracowników - aspirant Grzegorz Kaczmarczyk, zwraca uwagę na sprawę znalezionych zwłok, pochowanych w osobliwych kokonach, profiler rozpoczyna kolejne, intrygujące dochodzenie. A sprawa , jak zwykle do prostych nie należy.
Mam wrażenie, że już tradycją tej serii jest to, że czytając podejrzewam dosłownie każdego, a i tak nie daje rady przewidzieć tego jaki okaże się finał śledztwa. Mamy tu sektę oraz wątek religijny . Autorka pokazuje kościół katolicki z tej niechlubnej perspektywy, jako sprawnie działającą instytucję, w której wszelkie podejrzane sprawy są szybko zamiatane pod dywan i kamuflowane. Rodzina, której śledztwo dotyczy, też nie ułatwia sprawy. Podejrzanych jest wielu ale odnaleźć ich niełatwo. Gdzie podziała się zaginiona w tajemniczych okolicznościach 7 lat wcześniej, rodzina Garbarczyków ? Czyje ciała odnaleziono tuż pod ich domem? Co ma wspólnego z tym sekta Izaaka Haselhofa i kilku zakonników ? Prawda będzie zaskakująca.
Im więcej faktów odkrywamy wraz z Meyerem i jego ekipą, tym miałam wrażenie, że wiedziałam coraz mniej. Lecz finał pozostawia nas usatysfakcjonowanych i zapoznanych z każdym szczegółem.
Po raz kolejny autorka prezentuje nam świetny kryminał, gdzie każdy najdrobniejszy wątek i szczegół jest przemyślany i wszystko uzupełnia się , układa w logiczną, sensowną jednak nie oczywistą, całość. Nie brak elementów zaskoczenia, chwil niepewności, błędnych tropów. Nie można narzekać na nudę.
A co z Meyerem i jego prywatnym dochodzeniem ? Też będziecie zaskoczeni i po raz kolejny będę się martwić co będzie z nim dalej. Czy uda mu się wykaraskać z problemów jakich nazbierał przez ostatnie tomy ? Czy śmierć Weroniki zostanie pomszczona a winni ukarani ? Na odpowiedzi na te pytania, jeszcze musimy poczekać. I z niecierpliwością będę wyglądać kolejnego tomu tej wyjątkowej serii.
A Wy poznaliście już Meyera ? Znacie twórczość Kasi Bondy ? Jeśli nie , a lubicie wyjątkowo zawiłe kryminały ze świetnie wykreowanymi bohaterami - polecam serdecznie. I dziękuję @muza.shadows oraz autorce za kolejny genialny tom do recenzji 🔥