Zimne bagno recenzja

Zimne bagno - recenzja

Autor: @ksiazka_w_kwiatach ·1 minuta
2023-08-11
Skomentuj
3 Polubienia
Skandynawskie kryminały, lubicie?

Osobiście uważam, że skandynawskie kryminały, to jedne z lepszych historii z tego gatunku. Bardzo lubię sięgać po powieści, których fabuła osadzona jest w krajach skandynawskich, mają one niesamowity klimat, a niepokój i dreszczyk emocji towarzyszą nam niemal od pierwszych stron. Tego również oczekiwałam, sięgając po powieść spod pióra Lizy Mark Lund „Zimne bagno”.

Rok 1990. Stenträsk, Szwecja.
Pewnego dnia, na kuchennym stole Wiking Stormberg znajduje karteczkę z charakterystycznym podpisem swojej żony Heleny i informacją, że musiała wyjść na spacer. Syna zostawiła pod opieką babci, córeczkę zaś zabrała ze sobą. Mijały godziny, a kobieta wraz z dzieckiem nie powróciła do domu. Rozpoczęły się poszukiwania, które zaprowadziły policjantów na mokradła. Córeczka Wikinga i Heleny zostaje znaleziona, choć jej stan jest ciężki. Ciała Heleny nie odnaleziono nigdy, a mokradła uznano za jej grób.
Wiking nigdy nie pogodził się ze stratą ukochanej kobiety, poświęcił się dzieciom i pracy. Lata mijają, lecz tęsknota za Heleną zdaje się przybierać na sile.
Trzydzieści lat później syn Heleny i Wikinga dostaje tajemniczy list. Stormberg rozpoznaje w nim pismo żony i jej charakterystyczny podpis, gwiazdkę w prawym dolnym rogu. Sam już nie wie, czy traci zmysły, czy widzi duchy, a może jakaś zewnętrzna siła zagraża jemu i bliskim. Jeśli tak, to kim jest? Jedno jest pewne, Stormberg nie spocznie, póki nie odkryje prawdy, co stało się z Heleną.

„Zimne bagno” to drugi tom „Trylogii kamiennego bagna”, o czym dowiedziałem się tuż po skończonej lekturze. Początek historii zapowiadał mroczną i klimatyczną powieść i liczyłam na to, że tak pozostanie do samego końca. Wszak już samo to, że fabuła rozgrywa się w Szwecji, powinno zagwarantować mi niesamowite emocje. Niestety. Wraz z kolejnymi rozdziałami napięcie malało, a coraz dłuższe opisy tylko mnie przytłaczały. Historia stawała się monotonna i nudna. Być może wrażenia z lektury byłyby inne, gdybym wcześniej wiedziała, że jest to drugi tom trylogii i przed lekturą „Zimnego bagna” zapoznałabym się z pierwszą częścią.
Podsumowując, choć „Zimne bagno” nie spełniło moich oczekiwań, to uważam, że warto dać szansę książce. Z pewnością fani skandynawskich thrillerów i kryminałów znajdą w tej lekturze coś, co ich zachwyci. Mnie niestety ta książka rozczarowała i po kolejny tom raczej nie sięgnę.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zimne bagno
Zimne bagno
Liza Marklund
6.4/10
Cykl: Wiking Stromberg, tom 2
Seria: Czarna Seria

Rok 1990, Stenträsk w Szwecji. Notatka pozostawiona na kuchennym stole. Kochanie, poszłam zbierać maliny. Muszę wyjść z mieszkania. Markus jest u Karin. A potem gwiazdka w prawym dolnym rogu, ta, któ...

Komentarze
Zimne bagno
Zimne bagno
Liza Marklund
6.4/10
Cykl: Wiking Stromberg, tom 2
Seria: Czarna Seria
Rok 1990, Stenträsk w Szwecji. Notatka pozostawiona na kuchennym stole. Kochanie, poszłam zbierać maliny. Muszę wyjść z mieszkania. Markus jest u Karin. A potem gwiazdka w prawym dolnym rogu, ta, któ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Rok 1990, Stenträsk w Szwecji. Notatka pozostawiona na kuchennym stole: "Kochanie, poszłam zbierać maliny. Muszę wyjść z mieszkania. Markus jest u Karin". A potem gwiazdka w prawym dolnym rogu, ta, k...

@pannajagiellonka @pannajagiellonka

Skandynawskie kryminały mimo upływu lat wciąż mocno trzymają się na rynku wydawniczym i ani trochę nie tracą na popularności. Co przyciąga? Literacka jakość pióra, opisywane historie, ich klimat i ni...

@Aga_M_B @Aga_M_B

Pozostałe recenzje @ksiazka_w_kwiatach

Ostatni taniec
Ostatni tankec – recenzja

Przemysław Piotrowski, jeden z moich ulubionych polskich pisarzy, zaprasza nas na ostatnie spotkanie z Lutą Karabiną – bezwzględną, zdeterminowaną i niezwykle odważną ko...

Recenzja książki Ostatni taniec
Aplikacja
Aplikacja – recenzja

Debiut Filipa Nafalskiego, „Aplikacja”, zapowiadany jako połączenie slashera, kryminału i thrillera, przyciągnął moją uwagę intrygującym opisem oraz okładką, która od ra...

Recenzja książki Aplikacja

Nowe recenzje

Miłość bez scenariusza
Miłość bez scenariusza
@Malwi:

„Miłość bez scenariusza” Denise Hunter to książka, która obiecywała emocjonującą opowieść o miłości i hollywoodzkim bli...

Recenzja książki Miłość bez scenariusza
Niezwykła Wigilia
Nie poczułam magii świąt
@violetowykwiat:

„Niezwykła Wigilia” trafiła do mnie wprost od autorki, z przemiłą dedykacją i w doskonałym momencie, bo tuż przed adwen...

Recenzja książki Niezwykła Wigilia
Boska proporcja
"Boska proporcja" Piotr Borlik
@S.anna:

W zamkniętej na czas remontu palmiarni w gdańskiej Oliwie zostają odkryte zwłoki młodej kobiety. Zbrodnia okazuje się b...

Recenzja książki Boska proporcja
© 2007 - 2024 nakanapie.pl