zjeŻona recenzja

zjeŻona

Autor: @malgosialegn ·3 minuty
2019-11-20
Skomentuj
1 Polubienie
 Henia – młoda, trzydzieści+, wykształcona, pracująca w korporacji, od kilkunastu lat związana z tym samym mężczyzną. Patrząc z boku, można śmiało stwierdzić, że ma wszystko, co jest potrzebne do pełni szczęścia. Ale czy tak jest rzeczywiście? Czy to co ma, na pewno zapewnia jej pełnię szczęścia? Odpowiedź na to pytanie nie jest już tak oczywista.
 Zatem spójrzmy na Henię z bardziej pesymistycznej perspektywy. Henryka - imię z poprzedniej epoki; do cudów natury nie należy, tu i ówdzie piękne ciało się jej przelewa; w korporacji ma zajęcie mało ambitne – zajmuje się wypełnianiem tabelek; owszem ma chłopaka, ale czy on zapewnia jej pełnię szczęścia, raczej nie, są razem 13 lat, a on nigdy nie wspominał o ślubie czy wspólnej przyszłości, jest przy niej, bo jest mu tak wygodnie; nadal mieszka z rodzicami i – obowiązkowo – co niedzielę musi się z nimi pokazać w kościele. Dlaczego? A co ludzie powiedzą, jak ojciec organista kościelny przyjdzie do kościoła bez rodziny? Strach pomyśleć. 
 Sięgając po „Zjeżoną” miałam mieszane uczucia. Spodziewałam się kolejnej nudnej przeprawy przez losy młodej znudzonej życiem i kapryśnej bohaterki, nie miałam ochoty na starcie z wykształconym i zarozumiałym korpoludkiem z Poznania. Ale oto Anna Kapczyńska bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Bohaterka – Henia jest przeciwieństwem spodziewanej przeze mnie bohaterki. Jest prostą, otwartą dziewczyną, z walizką kompleksów i obaw. Rodzice na co dzień fundują jej dulszczyznę w najgorszym jej wydaniu, liczą się ponad wszystko pozory i zdanie innych ludzi. A Henia chce żyć normalnie, po swojemu. Niespodziewanie los funduje zmiany w jej ustabilizowanym życiu. 
 Wyprowadza się od rodziców i zamieszkuje w nowoczesnym apartamentowcu z koleżankami z korporacji, ze swoją przyjaciółką Ewą i Kają – dziewczyną o odmiennej orientacji seksualnej. Żyją w pełnej zgodzie, imprezki do białego rana, a między zabawą spotkanie z Waldkiem. Wkrótce - po odrzuceniu zalotów szefa - traci pracę w korporacji i po kilku miesiącach kolejna metamorfoza w jej życiu. Znajduje mało ambitną pracę i zamieszkuje u swojej nowej szefowej, z którą się zaprzyjaźnia. A bliscy żyją w świadomości, że u niej nadal wszystko po staremu. Jedynie jej szalona babcia jest wtajemniczana w jej perypetie życiowe i na każdym kroku jej kibicuje. Henię niespodziewanie czekają kolejne przygody, ale nie będę ich zdradzać, sami przeczytajcie tę książkę do końca. 
 Kołem napędowym tej powieści jest oczywiście Henia. Nadaje jej niesamowitego kolorytu i blasku. Henia przechodzi w tej powieści szaloną zmianę, z pokornej i skruszonej dziewczyny, szarek myszki, staje się dojrzałą kobietą potrafiącą postawić na swoim, realizować swoje najskrytsze marzenia. Przeistacza się w lwicę, połykająca w jednej chwili swojego znudzonego życiem, leniwego mężczyznę. Stanowczość i zdecydowanie to jej drugie imię. 
 Przyznam, że z początku mnie denerwowała za swoje pokorne zachowanie, za brak swojego zdania i siły przebicia, taką nijakość. Ale przeszła długą, wyboistą drogę, usypaną kolcami; ale się nie przeraziła i nie uległa, odwaga w niej zwyciężyła. Stała się bohaterką, panią swojego losu, decydującą samodzielnie o swoim życiu. Cenię ją za zdecydowanie i odwagę, przeistoczenie się z małej ropuszki w piękną żabę; za to, że uwierzyła w siebie i pozwoliła sobie na szczęście, u boku wymarzonego księcia. 
 Oczywiście, cała ta historia ukazana jest z dużą dawką humoru, z przymrużeniem oka. Nie brak w niej sytuacji humorystycznych, zarazem śmiesznych i groteskowych. Bawi nas od pierwszych stron. A co najważniejsze, przy jej lekturze nie ma czasu na nudę. Henia się bawi i zdobywa świat, a my razem z nią. Powieść czyta się na jednym wdechu, gwarantuję, że jak ją chwycicie w dłoń, to jej nie odłożycie, aż się nie dowiecie, czy Henryka w końcu stanie się asertywna …
 Polecam tę powieść szczególnie młodym, zakompleksionym kobietom, dodaje ona wiary i nadziei w lepsze jutro, uczy odwagi i pokazuje, jak należy realizować swoje marzenia, nie zważając na to, co powiedzą inni. Bądźcie sobą! 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-08-25
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
zjeŻona
zjeŻona
Anna Kapczyńska
8.5/10

W każdej kobiecie drzemie wielka siła, trzeba ją tylko obudzić. Ale jak obudzić coś, czego istnienia się nawet nie podejrzewa, a w dodatku bliscy w imię źle pojmowanej miłości robią wszystko, żeby tę ...

Komentarze
zjeŻona
zjeŻona
Anna Kapczyńska
8.5/10
W każdej kobiecie drzemie wielka siła, trzeba ją tylko obudzić. Ale jak obudzić coś, czego istnienia się nawet nie podejrzewa, a w dodatku bliscy w imię źle pojmowanej miłości robią wszystko, żeby tę ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dobra komedia literacka - brzmi pięknie, ale dlaczego tak trudną trafić na takową pośród ogromu dzisiejszych premier wydawniczych...? Być może jest to kwestią naszych czasów, w których coraz trudnie...

@Uleczka448 @Uleczka448

Pozostałe recenzje @malgosialegn

Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawością i obłudą, korupcją i kłamstwem. Już na począte...

Recenzja książki Zeznanie
Oni mogli inaczej!
Jak wyglądałby dziś świat, gdy Oni wybrali inaczej?

Wojciech Anst zaskoczył mnie bardzo i sprowokował do przemyśleń. To, co zaprezentował w tej małej objętościowo książeczce, intryguje i skłania do snucia różnych scenariu...

Recenzja książki Oni mogli inaczej!

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka