Skradziona kołysanka recenzja

Zwątpienie i wiara

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @gala26 ·3 minuty
2021-10-07
Skomentuj
21 Polubień
"Jak czasami przekorny bywa los. To, co wydaje się zdradliwe, okazuje się zbawieniem".

„Skradziona kołysanka”, to historia o znajomych, którzy są wokół, gdy się w życiu dobrze powodzi, tłumie wielbicieli, wtedy gdy się błyszczy i robi karierę. To także historia nieszczęśliwej matki pogrążonej w rozpaczy po starcie dziecka i zdradliwym mężu. I w końcu historia o niszczącym działaniu nałogu, który prowadzi na samo dno.

Jednego dnia można być kochanym i sławnym, mieć wszystko. Piękny dom, oszałamiającą karierę, przystojnego i kochającego męża, oraz cudowne dziecko, a drugiego nie mieć już nic. Jednego dnia można być wysoko na świeczniku, a drugiego zostać z niego zepchniętym. Im wyższy świecznik, tym upadek boleśniejszy. Im większe zaufanie do wszystkich, tym większe rozczarowanie, gdy zawiodą. Nagle z gwiazdy estrady, której przeboje nuci cała Polska, można zamienić się w żebraczkę mieszkającą na końcu świata w nędznej chatce w Bieszczadach, zamiast w pięknym domu z ogrodem. Zamiast rodziny i przyjaciół mieć za jedyne towarzystwo, przygarnięte bezdomne zwierzęta. Zamiast pięknych strojów i wspaniałego życia, łachy i egzystencję menela.

Los Basi gwiazdy kochanej i uwielbianej przez tłumy jest nie do pozazdroszczenia. Była ufna i kochająca, dlatego nie mogła uwierzyć, gdy została zdradzona. Na domiar złego ktoś porwał jej ukochane i jedyne dziecko. Od tego momentu życie kobiety toczy się po równi pochyłej. Wpada w szpony rozpaczy i alkoholizmu. Mąż nie jest już zainteresowany rozpaczającą wciąż kobietą, nie przeżywa tragedii utraty dziecka, tak jak ona. Trwa przy niej tylko kochająca i współczująca matka, ale i jej w końcu zabraknie. Kiedy już wie, że wszyscy się od niej odwrócili, postanawia wyjechać w Bieszczady, wierzy, że może gdzieś na końcu świata odnajdzie swoje dziecko. Dni płyną i nic się nie zmienia, a kobieta coraz bardziej pogrąża się w nałogu i staje się pośmiewiskiem całej wsi.

Pewnego dnia budzi w niej nadzieję usłyszana niespodziewanie kołysanka, którą napisała dla swojej córeczki. Kiedy wydaje się, że życie Basi zaczyna wychodzić na prostą i może wreszcie zaświeci światełko w tunelu, pojawi się nawet szansa na miłość, dotyka ją kolejna tragedia. Jedynym ratunkiem jest dla niej praca woźnej w szkole i przyjaźń małej zagubionej dziewczynki, ale z czasem i to traci dla niej sens.

Anna Stryjewska w perfekcyjny sposób przeplata historie dawnej świetności życia Barbary, z jej kompletnym upadkiem, gdy znalazła się na samym dnie po stracie dziecka. Zastosowała dwa plany czasowe, które pozwalają spojrzeć na historie Barbary z dwóch różnych perspektyw. Pokazuje naprzemiennie, doskonały obraz życia gwiazdy i złamanego przez los człowieka. Ten kontrast, wstrząsa czytelnikiem do głębi. Z jednej strony piękna i szczęśliwa gwiazda u szczytu sławy, a z drugiej zdegenerowana kobieta, zniszczona przez alkohol. Przejmujący obraz nieszczęśliwej matki, pogrążonej w rozpaczy po stracie swojej córeczki, która zostaje odtrącona przez wszystkich, wzbudza niesamowite emocje.

„Skradziona kołysanka” to historia kompletnego upadku człowieka, zniszczonego przez życie, ale nie pozbawionej nadziei. Każdy może się podźwignąć, jeżeli znajdzie choćby jedną dobrą duszę, która będzie o niego walczyć za wszelką cenę.

Tak bardzo kibicowałam Basi, chciałam, żeby wyszła na prostą i zwyczajnie znalazła w życiu szczęście. Anna Stryjewska napisała przepiękną historię, która doprowadziła mnie do łez, ale dała też nadzieję, że nigdy nie jesteśmy sami. Zawsze znajdzie się ktoś, komu na nas zależy i pomoże nam się podnieść.

Anna Stryjewska, to kolejna polska autorka, która zachwyciła mnie swą prozą, dostarczyła mnóstwa emocji podczas czytania książki. Opowieść o Barbarze upadłej gwieździe estrady przywodzi mi na myśl los Elżbiety Dmoch z zespołu Dwa plus jeden, czy Violetty Villas. Gdyby dobrze poszperać, takich historii przecudownej kariery, a potem totalnego upadku znalazłoby się więcej.

„ Jednak są na świecie dobrzy ludzie[…] Potrafią wlać w człowieka odrobinę nadziei … jakie to ważne w dzisiejszym, zabieganym świecie!”

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.




Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-10-04
× 21 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Skradziona kołysanka
Skradziona kołysanka
Anna Stryjewska
8.5/10

Miała wszystko. Straciła wszystko. Żywiołem Barbary jest scena, a wielką miłością rodzina: mąż i mała córeczka. To dla niej przerywa karierę i to jej śpiewa kołysankę, którą skomponowała. W jeden zwy...

Komentarze
Skradziona kołysanka
Skradziona kołysanka
Anna Stryjewska
8.5/10
Miała wszystko. Straciła wszystko. Żywiołem Barbary jest scena, a wielką miłością rodzina: mąż i mała córeczka. To dla niej przerywa karierę i to jej śpiewa kołysankę, którą skomponowała. W jeden zwy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Skradziona kołysanka" to pierwsza książką autorki, którą przeczytałam, ale już wiem, że na pewno nie ostatnia. Barbarę - główną bohaterkę powieści poznajemy w dwóch okresach w jej życiu, które dzie...

@viki_zm @viki_zm

Oto przed Wami kolejna powieść obyczajowa, w której główną rolę grają uczucia. Przez większość powieści towarzyszy nam ból i smutek, który z czasem przeradza się w nadzieję i szczęście. W powieściach...

@kejsikej_czyta @kejsikej_czyta

Pozostałe recenzje @gala26

Gdzie święty traci głowę
Duchy przeszłości

𝐶𝑧𝑎s𝑒𝑚 𝑙𝑒𝑝𝑖𝑒𝑗 𝑛𝑖𝑒 𝑏𝑢𝑑𝑧𝑖ć 𝑑𝑢𝑐ℎó𝑤 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑧ł𝑜ś𝑐𝑖, 𝑏𝑜 𝑚𝑜𝑔ą 𝑠𝑖ę 𝑜𝑘𝑎𝑧𝑎ć 𝑧𝑏𝑦𝑡 𝑛𝑖𝑒𝑚𝑖ł𝑒. […]𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑜ż𝑒 𝑏𝑦ć 𝑡𝑎𝑘, ż𝑒 𝑐𝑖ą𝑔𝑙𝑒 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑖𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑧𝑒. 𝑃𝑟ę𝑑𝑧𝑒𝑗 𝑐𝑧𝑦 𝑝óź𝑛𝑖𝑒𝑗 𝑐𝑜ś 𝑚𝑢𝑠𝑖 𝑝ę𝑘𝑛ą...

Recenzja książki Gdzie święty traci głowę
Sześć powodów by umrzeć
Mechanizm obronny

𝑁𝑖𝑐 𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑟𝑤𝑎 𝑤𝑖𝑒𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒, 𝑤𝑖ę𝑐 𝑙𝑒𝑝𝑖𝑒𝑗 𝑠𝑖ę 𝑑𝑜 𝑛𝑖𝑐𝑧𝑒𝑔𝑜 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑤𝑖ą𝑧𝑦𝑤𝑎ć […] 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑑𝑧𝑖ę𝑘𝑖 𝑡𝑒𝑚𝑢 𝑚𝑜ż𝑛𝑎 𝑤 ż𝑦𝑐𝑖𝑢 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑡𝑟𝑤𝑎ć 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 […] Kiedyś po przeczytaniu 𝐿ę𝑘ó𝑤 𝑝𝑜𝑑𝑠𝑘ó𝑟𝑛𝑦𝑐ℎ ...

Recenzja książki Sześć powodów by umrzeć

Nowe recenzje

Idąc po górach
Ucieczka od wolności
@ladymakbet33:

Czy zawsze jesteśmy kowalami własnego losu, jak głosi znane porzekadło? Otóż perypetie życiowego rozbitka pokazują, że ...

Recenzja książki Idąc po górach
Za zasłoną milczenia
Za zasłoną milczenia
@dorota.l.b:

"Umarłam dla świata dwudziestego ósmego sierpnia, w niedzielę. Tamtego dnia słońce zalało kraj kolejną falą upałów." Ta...

Recenzja książki Za zasłoną milczenia
Trzcinowisko
Nad Trzcinowiskiem
@bookoholicz...:

Ehhhhh... jakie to było dobre "Trzcinowisko" to znakomity przykład kryminału, który wciąga czytelnika niczym mroczne ba...

Recenzja książki Trzcinowisko
© 2007 - 2024 nakanapie.pl