„Życie nie polega tylko na ciągłym wyścigu po sukces. Czasami trzeba zwolnić docenić to, co los daje nam w prezencie, by móc cieszyć się tym, co będzie jutro.”
Czasami o naszym losie decyduje zwykły przypadek, który może wydawać się z początku wydawać niezbyt fortunny, ale z czasem okazuje się, że wszystko wydarzyło się w odpowiednim czasie i miejscu. Taka sytuacja zaistniała w powieści „Uśmiech przeznaczenia”
Gaja Nowacka vel Tessa Ross to jedna i ta sama osoba, ale o zupełnie innej osobowości, co nie oznacza rozdwojenie jaźni, a wręcz przeciwnie, o jej bardzo niestandardowym charakterze. Jako Gaja realizuje się jako projektantka wnętrz, ale idzie jej to niezbyt dobrze, gdyż jej projekty odbiegają od klasycznych form, jakie chcieliby widzieć jej klienci. Natomiast Gaja bardziej znana jest jako Tessa Ross, gdyż pod tym pseudonimem powstają poczytne romanse. Jednak teraz, najnowsza jej powieść utknęła w ślepej uliczce wyobraźni, gdyż brakuje najważniejszego elementu – głównego męskiego bohatera, który będzie w stanie rozpalić zmysły czytelniczek. Nie potrafi sobie go wyobrazić, aż do pewnego dnia, gdy spotyka Olega Dolnego.
Oleg Dolny prowadzi firmę inwestycyjną oraz posiada sieć hoteli i restauracji, co pozwala mu na luksusowe życie. To postać, która odbiega od standardowych przystojniaków z romansów. Zachowuje się naturalnie, bez bufonady, arogancji i zarozumialstwa, jest wyrozumiały dla innych ludzi, swoich pracowników traktuje sprawiedliwie, potrafi stanąć w obronie najbliższych osób, a do tego nie jest typem wciąż nienasyconego erotomana. Od początku można zauważyć, że nie wykorzystuje swojego wyglądu i pozycji społecznej, by zaimponować mdlejącym na jego widok dziewczynom. Wręcz przeciwnie, po rozwodzie z piękną Jowitą nie szuka na siłę związku i nie prowadzi zbyt ekstrawaganckiego życia. Zauważa to jego przyjaciel Maciek, z którym od czasu do czasu idzie na piwko na jednej z ulubionych kawiarni.
Tego dnia, który jest tytułowym uśmiechem przeznaczenia, przyjaciele postanowili także spędzić chwilę czasu na rozmowie przy ulubionym, aromatycznym napoju. Maciek proponuje Olegowi założenie się o to, że zaciągnie on do łóżka kobietę, która pierwsza wejdzie do lokalu, w którym akurat oni przebywają. W tym momencie nietrudno było się domyślić, że tą kobietą jest Gaja, ale jej wejście odbiega od wyobrażeń zarówno obserwujących wejście mężczyzn i od naszych.
Polubiłam zarówno Olega, jak i Gaję, która nie jest typem wciąż obrażającej się i ciskającej gromy kobiety, jak to zwykle w romansach bywa. Potrafi natomiast podejść do sprawy rozsądnie, empatycznie, stawiając na pierwszym miejscu uczucia i łączące ją z ukochanym mężczyzną. Czuje się wprawdzie czasami mniej atrakcyjna niż na przykład była żona Olega, ale on szybko ją uświadamia, jakim ona jest błędzie.
Bardzo podobało mi się, że oboje niczego nie udają, lecz wprost wyrażają swoje uczucia, zachowują się jak dorośli ludzie, a nie naiwni, pełni niepewności nastolatkowe. Nie ma pytań typu „Co się ze mną dzieje?”, „Co ja właściwie robię?” i inne tego typu często pojawiające się dylematy, ale od razu wiadomo, czego oboje chcą i robią wszystko, by być razem.
Ogromnie się cieszę, że od razu w jednej książce zostały zawarte dwa tomy, gdyż trudno mi by było czekać na kontynuację. Czytałam zawartą w nich opowieść w wersji elektronicznej, ale dla miłośników tradycyjnej formy wydawniczej, jest dostępna też wersja papierowa. Dzieje się w nich tak wiele, że podążanie za kolejnymi zdarzeniami biegnie w iście zawrotnym tempie. Obie części nie są zbyt obszerne, gdyż w sumie składają się na historię zawartą na 300 stronach, ale dzięki temu nie ma w nich zbędnych opisów czy przeciągających się scen lub dialogów.
Fabuła pierwszego tom pt.: „Odnaleźć szczęście” jest pełna erotyzmu, magii wzajemnego przyciągania, podanego niczym wykwintne danie. Wszelkie tego typu motywy, zostały ujęte w niezwykle zmysłowy, subtelny sposób, podobnie jak emocje różnego rodzaju oraz wrażenia i przeżycia otoczone barwnym, plastycznym, subtelnym obłokiem słów, porównań, metafor, działających na wyobraźnię i zmysły. Nie jest jednak cały czas słodko i namiętnie, gdyż wkradają się w życie zakochanych kłopoty mające korzenie w przeszłości, ale i obecnie ich nie brakuje. Los nie daje im odpocząć i spędzać sielankowo czas, co jeszcze bardziej zostało zaznaczone w tomie drugim pt.: „Ocalić miłość”, a to sugeruje, że trzeba będzie o tę miłość powalczyć. Ta część jest bardziej dramatyczna, gdyż robi się w pewnym momencie niebezpiecznie, chociaż już w pierwszym tomie pobrzmiewały takie mroczne nuty. Dzięki nim całość nie jest płaska i nudna, lecz zróżnicowana, a przez to wciągająca.
Powieść „Uśmiech przeznaczenia” dała mi wszystko to, czego oczekuję od romansu. Są w niej emocje o wielu odcieniach, zazdrość, zawiść, intryga, namiętność, żar pożądania, ale przede wszystkim miłość pokazując, że prawdziwa miłość przetrwa każdą burzę, pod warunkiem że będzie oparta na zaufaniu, oddaniu i szczerości.
Klaudia Max ma na swoim koncie pisarskim sześć książek włącznie z „Uśmiechem przeznaczenia”, a od jej debiutu pt.: „Czerń rubinu” minęły nie całe dwa lata, ale ja dopiero teraz miałam okazję sięgnąć po jej powieść i nie żałuję tej decyzji.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
"Zaczęłam ponownie wierzyć w przeznaczenie, ale nie potrafiłam zmusić serca do zaufania miłości, o której tak wiele pisałam. Miłość istnieje tylko w książkach, a ja nie jestem bohaterką romantycznej ...
"Zaczęłam ponownie wierzyć w przeznaczenie, ale nie potrafiłam zmusić serca do zaufania miłości, o której tak wiele pisałam. Miłość istnieje tylko w książkach, a ja nie jestem bohaterką romantycznej ...
🔥🔥🔥OPINIA BOOKTOUR 🔥🔥🔥 Dzień dobry Kochani 😊 Dzisiaj przychodzę do Was z moją opinią na temat książki pt ,,Uśmiech przeznaczenia" @mklaudiamax. Książkę tą przeczytałam w ramach Booktour zorganizowan...
Hej Iskierki 🔥 ✨ Recenzja 47/2024 Dziś chciałabym podzielić się z wami fascynującą podróżą po stronach powieści "Uśmiech przeznaczenia" autorstwa Klaudii Max. Gaja Nowacka to utalentowana pani archit...
KD
@kd.mybooknow
Pozostałe recenzje @Mirka
Kto jest kim w tej historii?
@Obrazek “Życie to podstępne, krwiopijcze monstrum. Im więcej daje, tym więcej zabiera.” Miłość daje o sobie znać na wiele sposobów i też na wiele różnych sposobów ...
„Kiedy igrasz z ogniem, możesz się mocno sparzyć…”
@Obrazek Bywa, że pakujemy się w kłopoty zupełnie nieświadomie, pojawiając się w nieodpowiednim miejscu i czasie. Niestety, czasami okazuje się, że na wycofanie się ...