Babcia zupe gotowała i do gorka powrzucała: śtyry gnoty, galarype, liść bobkowy, soli szczype. Dwie wąsiony, szabel, pyre i wieprzowom całom giyre,...
Nazajutrz wypadał dzień karmienia. Zaraz po wprowadzeniu do maszynopisu poprawek, zasugerowanych w mailu przez Włodka, porannym joggingu i sprzątaniu...
Szczerze mówiąc to z wiekiem coraz bardziej nie lubię się uzewnętrzniać i zwierzać… Właściwie to nie przeszkadza mi już nawet dusić wyłącznie w sob...