Tak mi się ułożyło, że w tym roku nie biorę udziału w narodowym szaleństwie zwanym „majówka, czyli wyjazd w siną dal bądź gdzie bądź” – przynajmniej ...
To były krótkie trzy dni. Zbyt krótkie... One jednak dały mi przedsmak innych Bieszczad. Bieszczad wolnych od tłumu urlopowiczów zadeptujących połon...
Ulubionym serialem mojej śp. babci była wenezuelska telenowela La Inolvidable, emitowana w telewizji regionalnej w latach dziewięćdziesiątych XX wiek...