Sobota. Dzień przed powrotem na nizinną "depresję"... Co dobre, miłe, dające ogromną frajdę, satysfakcję, pełnię szczęścia, mija, choć nie do końca b...
Poznałam Adama, kiedy zaczął spotykać się z moją matką. Była wówczas w separacji z moim ojcem. Ojciec był cholerykiem i krótko mówiąc gnidą – nie obr...