Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ale z ho ho", znaleziono 49

I POSTARAŁEM SIĘ, ŻEBY NIEKTÓRE DZIECI MNIE ZOBACZYŁY. WIEM, KIEDY PODGLĄDAJĄ - dodał Śmierć z dumą.
– Dobra robota, panie.
TAK.
– Jeśli jednak wolno coś podpowiedzieć... Wystarczy samo „Ho, ho, ho”. Nie mów: „Drżyj, nędzny śmiertelniku”, chyba że chcesz, by wyrosły na lichwiarzy albo kogoś w tym rodzaju.
HO. HO. HO.
HO. HO. HO.
- Nie, nie. Nie - odrzekł Albert. - Trzeba w to włożyć trochę życia, panie, bez urazy. To ma być porządny, rubaszny śmiech. Musi.. Musi brzmieć tak, jakbyś sikał brandy i srał puddingiem, wybacz mój klatchiański, panie.
Mikołaj był. starszy od grzechu, a jego broda nie mogła już bardziej posiwieć. Chciał umrzeć. Krasnale, żyjące w jaskiniach Arktyki nie znały jego języka, rozmawiały jednak we własnej szczebiotliwej mowie, i kiedy nie pracowały w fabrykach, odprawiały niezrozumiałe rytuały. Każdego roku zmuszały go, mimo protestów i płaczu, do wyjścia w Wieczną Noc. Podczas swoich podróży zatrzymywał się obok każdego dziecka na świecie i zostawiał mu przy łóżku niewidzialny krasnoludzki prezent. Dzieci spały, uwięzione w czasie. Zazdrościł Prometeuszowi i Lokiemu, Syzyfowi i Judaszowi. Jego kara była cięższa. Ho. Ho. Ho.
- Nie służy ci ta renta. Zżółkłeś jakoś.
- To opalenizna. Byliśmy z Roxi na Hawajach.
- Jasne. Przez miesiąc. A za resztę renty kupiłeś sobie maybacha.
- Nie jestem na żadnej rencie, tylko na normalnej, uczciwej emeryturze.
- Sorry, to wszystko zmienia. Emerytura, ho, ho!
- A co u twojej uroczej małżonki? Nadal pije ?
- Dziękuję, ostatnio nawet więcej. Odgraża się, że mnie rzuci i wróci do ciebie. Zaczęła się już pakować.
Pocałował ją krótko na pożegnanie i już go nie było.-Ho ho- pomyślała- nasz czaruś nie miał dziś czasu na czarowanie.- Otworzyła pudełko i natychmiast zmieniła zdanie. Z czeluści pudła spojrzały na nią dwie pary błyszczących oczu, a z dwóch gardziołek wyrwały się przerażone miauknięcia. -Mój tata też krzyczy. Zwierzyła się pięcioletnia Emilka. -A kiedyś to tak mnie popchnął, że wpadłam pod stół w kuchni.albo bierze kabel od starego żelazka iraz to tak przywalił, że mi krew leciała.
Może sami zaczynamy widzieć siebie jako wszechmocnych bogów, zdolnych zarówno uratować, jak i zakończyć ludzkie życie.
Zresztą czy członkowie rodziny nie są w końcu dla siebie gośćmi w podróży życia? Niezależnie od tego, czy są to goście honorowi, czy nieproszeni. nie powinni czuć się źle, że traktuje się ich jak klientów.
Każdy gada tylko o sobie. Świat to nie szkolna klasa, a wszyscy żyją, udając, że są nie wiadomo kim.
Trzeba wszystko robić porządnie, prawda?
- Nasza szefowa całe życie uczyła w szkole i sama nie ma pojęcia, ilu złych ludzi chodzi po ulicach.
Nawet po trzydziestu latach wspólnego życia nie potrafiła przewidzieć kolejnego ruchu tego człowieka.
Może sposobem na pomoc ludziom takimi jak bezdomni jest zbliżanie się do nich powoli i stopniowo?
Ty draniu, idź i noś worki cementu w palącym słońcu, to nie będziesz miał czasu na depresję.
Z technicznego punktu widzenia ścierka pozostaje ścierką, nawet jeśli zostanie wyprana.
Seon-suk wyznawała jedną prostą zasadę: że ludziom nigdy nie można ufać.
Smutek smutkiem, ale trzeba iść przed siebie bez oglądania się.
... dziewczyna zrozumiała, ze pomaganie komuś jest satysfakcjonujące...
Nikt nie jest zły od samego początku.
- Całe swoje dorosłe życie uczyłam w szkole. Widziałam w swojej karierze setki uczniów. Wiem jak się poznać na ludziach.
... jeśli właściciel nie docenia pracowników, klienci nie mają co liczyć na uprzejmą obsługę.
Po latach pracy w szkole miała alergię na dzieciaki, które przeklinają.
Pracownicy traktują klientów tak, jak szef traktuje ich samych.
Z pijanymi nie da się rozmawiać, bo i tak nie słuchają.
Ta dzisiejsza młodzież to do niczego nie podobna.
Zarabianie pieniędzy to jednak niełatwa sprawa.
Wtedy po raz pierwszy uświadomiła sobie, jak wielką rolę w postrzeganiu mężczyzny odgrywa jego zarost.
Sporty walki są dla wszystkich.
Kiedy wypiła piwo do końca, zaczęła się modlić przy kuchennym stole. Już tylko to je pozostało.
Zarówno całe narody, jak i pojedynczych ludzi ocenia się po tym, co zrobili w przeszłości.
Odpłaciła jednak dobrem za dobro - przynajmniej pod tym względem był to udany dzień.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl