“Kiedy podróżujesz, cofasz się o krok od fragmentarycznej, niedoskonałej linearności własnego czasu. Tak jak przy czytaniu powieści – wydarzenia i ludzie stają się alegoryczni i wieczni. Chłopiec siedzący na murku w Meksyku gwiżdże. Tess opiera głowę o obok krowy. Będą to robić zawsze, a słońce będzie wpadało do morza. ”