Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "helena coraz tam i z po raz", znaleziono 190

Jeśli brakuje właściwego poznania problemów i nie znajdzie się na czas rozwiązania, naturalną konsekwencją są zamieszki. Ale wina nie leży po stronie tego, kto się buntuje, lecz tego, kto nie potrafisz rządzić.
...kochać go, to spróbować go zdobyć, a nie liczyć, że on ją zechce.
...morze w pogodny dzień, zachód słońca, albo niebo w nocy. To tylko puder maskujący potworność. Jeśli się go zmyje, pozostaniemy sam na sam z naszym przerażeniem.
- Cześć, Lenu.
- Cześć. Cieszę się, że cię widzę.
- Ja też.
- Co robisz?
- Nic.
- Nie wracasz do warsztatu?
- Nie ma dla mnie miejsca.
- Zdolny jesteś, na pewno coś znajdziesz.
- Nie, jeśli się nie wyleczę, nie będę mógł pracować.
- Na co chorujesz?
- Na strach.
...ból pomaga dojrzeć.
Nawet udając, powoli człowiek się uczy.
Zrozumiałam, że jest we mnie jakaś ukryta ja, którą potrafią wydobyć palce, usta, zęby, język. Warstwa po warstwie i ta ja wyszła z ukrycia, wreszcie się ujawniła, a Sarratore udowodnił, że zna sposób, by powstrzymać ją od ucieczki, od wstydu, że umie ją przytrzymać, jak gdyby była jedyną przyczyną jego czułych ruchów, jego nacisków, raz lekkich, a raz frenetycznych.
Życie bez widzenia i bez mówienia, bez mówienia i bez słyszenia, życie bez ubioru, bez jakiejś powłoki jest zdeformowane.
Bogactwem było posiadanie Nina, a ponieważ Nino odszedł, poczuła się biedna, i to biedą, której żaden pieniądz nie jest w stanie zaradzić.
... ludzie okłamuję siebie samych, aby obronić się przed nagą prawdą.
Aby dotrzeć do San Giovanni musiałam cofnąć się w rozwoju, jak gdyby Lila nie zamieszkała na ulicy, na placu, lecz w strumieniu czasu minionego...
Trzeba mieć odwagę, żeby w imię sprawiedliwości, z niezachwianą determinacją, z wielkim okrucieństwem ośmielić się przekroczyć pewne granice, wziąć inicjatywę w swoje ręce.
Jest jak księżyc w pełni, który skrywa się za lasem i któremu konary drzew bazgrolą po obliczu.
...trzeba przestraszyć tego, kto chce przestraszyć ciebie, nie ma innego sposobu, tylko cios za cios: zabrać co zabierają, i oddać, co dają.
...pomimo swoich zalet jest człowiekiem frywolnym, powierzchownym, zachowuje się jak zwierzę, które ocieka potem i innymi wydzielinami i zostawia za plecami, jako pozostałość po przelotnej rozkoszy, żywą materię: poczętą, wykarmioną i ukształtowaną w żeńskich łonach.
Pietro należał do teraźniejszości, był jak skała, jak kamień graniczny. Wyznaczał początek obszaru (...) gdzie królował rozsądek i rządziły reguły przekazywane z pokolenia na pokolenie, które wszystkiemu nadawały sens.
...zniechęcenie, w które wcześniej czy później przemienia się miłość, to szkło powiększające, przez które należy obserwować cały zachodni świat.(...) ...jedyna korzyść, jaka płynie z bycia neapolitańczykiem, to wiedzieć od zawsze, instynktownie, to, co dzisiaj wszyscy zaczynają twierdzić: że sen o nieograniczonym postępie jest w rzeczywistości koszmarem pełnym okrucieństwa i śmierci.
...prawo działa tylko w przypadku tego, kto się go boi, a nie tego, kto je łamie.
Nie trzeba być świętym, żeby mieć wzniosłe idee.
...jeśli człowiek nie dowie się o zdradach we właściwym momencie, wszystko na nic, bo kiedy jesteś zakochana, wszystko przebaczysz. Żeby zdrady cokolwiek znaczyły, wpierw musi zrodzić się odrobina niechęci.
...miłość kończy się dopiero wtedy, kiedy można wrócić do siebie bez obaw i zniesmaczenia.
...kobieta pozbawiona miłości do swoich korzeni jest kobietą straconą.
Słowa służą do tego, żeby paplać bez zastanowienia (...). Albo żeby udawać, że wszystko jest pod kontrolą.
- Udawać? (...)
- A dlaczego nie? Udawanie to rzecz fizjologiczna. Ponieważ chcieliśmy wzniecić rewolucję, musieliśmy w całym tym chaosie stworzyć jakiś porządek. Udawaliśmy więc, że dobrze wiemy, do czego to wszystko zmierza.
... autorytet to czasami tylko patyna i niewiele trzeba, żeby na kilka minut popękała i ukazała całkiem inną i nie tak budującą postać.
Lemu, czuję się źle, bo straciłam córkę, która może żyje, a może umarła, ale ja nie potrafię znieść żadnej z tych możliwości. [...] ...jeśli umarła, to ja też umarłam, umarłam w środku śmiercią gorszą od prawdziwej, bo ta prawdziwa jest bez czucia, a moja śmierć zmusza mnie każdego dnia do tego, żeby wszystko czuć, żeby się budzić, myć, ubierać, jeść i pić, pracować i rozmawiać z tobą, chociaż ty niczego nie rozumiesz, albo nie chcesz zrozumieć...
Umarli dają poczucie pewności, mają nagrobek, datę urodzin i śmierci.
... to, co w literaturze jest niewinną sztuczką, by dotrzeć do serca czytelników, dla kogoś, kto dostrzega cień rzeczywistych przeżyć, przybiera postać zniewagi.
Słabemu przekonaniu niewiele trzeba, by osłabło tak bardzo, że będzie musiało ustąpić.
... wyobrażam sobie furię towarzyszącą dzisiejszemu szczęściu i karmiącą jutrzejszą brutalność.
Im więcej wytwarza się bogactwa, tym bardziej rośnie bieda, i nie możemy tego zmienić, nawet jeśli jesteśmy silni.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl