“Był dziwny, momentami wzbudzał we mnie strach, ale biła od niego również aura dobra, tęsknoty i smutku. Kompletnie nie znałam się na ludziach, lecz on sprawiał wrażenie dobrego człowieka.”
“Te miedziane włosy, sposób, w jaki opadały mu na twarz, gdy żywo gestykulował… Ma w sobie pewną lekkość, roztacza świetlistą aurę, która jest oszałamiająca i intrygująca zarazem. Może kiedy tak długo otacza kogoś ciemność, jej przeciwieństwa zwyczajnie nie da się zignorować. Oczywiście dobrze wiem, że pozory mylą, jednak sposób, w jaki gestykuluje i się uśmiecha… sprawia wrażenie, że bije od niego wewnętrzny blask.”