Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "jak z czary", znaleziono 340

James Herondale był synem aniołów i demonów. Od początku pisana mu była trudna i bolesna ścieżka, słodycz i gorycz, droga przez ciernie, gdzie również kwitną kwiaty. Nikt nie mógł go przed tym ocalić. A niektórzy próbowali.
Niepamięć nie znaczy, że coś się nie wydarzyło, ale udawanie, że coś nie miało miejsca, niekiedy ułatwia życie. ~Opowieści z Akademii Nocnych Łowców.
Nie wiedział, jak ktokolwiek może pozostać istotą ludzką - już nie wspominając o byciu Nocnym Łowcą, nadczłowiekiem - bez codziennej dawki kawy.
Szczęśliwym jest ten, kto zna imię swojego serca. Ten nie utracił go naprawdę. Zawsze może przywołać serce z powrotem.
~Mark Blackthorn.
Każdy Nowojorczyk skonfrontowany z kiepską pizzą wraca myślami do domu choćby na kilka chwil.
- To nie jest demoniczny język, pajacu - warknął Matthew. - To łacina.
Drogi Niebieski Krecie, jesteśmy bliźniaczkami. Mamy mamę i ciocię, też bliźniaczki. Zamienimy je na Twoją mamę. Dwie za jedną to prawdziwa okazja!
'Czy kiedykolwiek się zastanawiałaś, ile tak naprawdę osób było dla Ciebie ważnych? Mam na myśli ludzi, którzy coś zmienili w Twoim życiu. Zwykle jest ich bardzo mało.'
Nie jestem rozrywkowym przystojniakiem! Jestem nudny, zasadniczy i zadaniowy. Ale jestem ci wierny i zachwycam się tobą, nawet wtedy, gdy w ogóle nie jesteś zachwycająca! Ty? Kiedy się mną zachwyciłaś?! Kiedy ostatni raz powiedziałaś do mnie: "Och! Jesteś taki cudowny i wyrozumiały". Mam tego, kurwa, dość. Wiecznych oczekiwań, do których i tak nie jestem w stanie doskoczyć. Jeśli coś mówię, to pierdolę od czapy, jeśli milczę, jestem nieczułym kamieniem. Mam dość kontrolowania sytuacji i twoich słów. Mam dość gaszenia po tobie pożarów! Pierdolę to!
– Gdy pracowałam w  Londynie  – powiedziała  – szefem mojego zespołu anglistów był niejaki Lucca. Nie był klasycznie atrakcyjny, ale dość inteligentny i miły, więc podobał się wielu kobietom. Prowadził dziennik i pisał w pracy, może dlatego, żeby nie mogła go znaleźć jego żona. Tak czy inaczej, w szkole pojawiła się nowa młoda nauczycielka, która zadurzyła się w Lucce i pewnej nocy włamała się do szkoły, żeby przeczytać jego dzienniki. Za wszelką cenę chciała sprawdzić, co o niej pisał.
– I co o niej pisał? Clare parsknęła śmiechem.
– W tym tkwi ironia całej tej sytuacji. Nic. W  ogóle o  niej nie wspominał. Lucca sam mi to powiedział. Woźny przyłapał ją na włamaniu i  kobieta musiała odejść ze szkoły. Z pewnością była niezrównoważona. Ale wiesz, co w tym było najzabawniejsze?
– Nie – przyznałam, wyczuwając, że muszę udzielić jakiejś odpowiedzi.
– Najzabawniejsze było to, że potem musiał o niej napisać.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl