“Co mówił ten pokój o Julii Grabowskiej? Dziewczyna otaczała się bogactwem. Patrząc na jej ojca, można było dojść do wniosku, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Co jeszcze? Było tu trochę kolorowych czasopism, niewiele książek, żadnego pamiętnika. Ponadto kilka zeszytów i podręczników. Nie wyglądały jednak, jakby zajmowały centralne miejsce w życiu właścicielki.”