Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "karin sobie", znaleziono 118

- Twój ojciec mawiał...
- Sraj albo wypad z klopa.
Miała dziesiątki, może nawet setki przyjaciół i znajomych, ale nikt nie znał jej we wszystkich odsłonach.
Patrząc z perspektywy czasu, musiała jednak przyznać, że rady Laury często miały sens. Stój prosto, bo inaczej po trzydziestce będą cię bolały plecy. Noś porządne buty, bo inaczej po trzydziestce będziesz pokutować. Wyrób w sobie zdrowe nawyki, inaczej po trzydziestce zapłacisz za swoją niefrasobliwość.
Andy miała trzydzieści jeden lat. Płaciła tyle, że praktycznie była bankrutem.
Kiedy mówią pieniądze, prawda milczy.
Starość jest okrutna karą za młodość.
Andy przycisnęła palce do oczu. Nie mogła dłużej znieść tych cholernych zagadek. Miała wrażenie, że za chwilę mózg jej eksploduje.
Spojrzała na więzienie. Po tej stronie budynku nie było okien, ale jakaś jej cząstka nie mogła oprzeć się wrażeniu, że Nick je obserwuje.
Prawdę powiedziawszy, to uczucie towarzyszyło jej przez ponad trzydzieści lat.
Nie chciała ukarać Nicka. Chciała go od siebie odepchnąć. Trzymać w zamknięciu, by sama mogła być wolna.
Zawsze wierzyła - żarliwie, głęboko - że jedynym sposobem na przemianę świata jest jego unicestwienie.
Demencja była niczym innym jak odwiedzaniem kolejnych szkieletów schowanych w rodzinnej szafie.
Wiedziała, co znaczy zły rodzic. Codziennie, a nawet kilka razy dziennie obiecywała swojemu dziecku, że wypełni najważniejsze obowiązki rodzica.
Gdziekolwiek pójdziesz, przed sobą nie uciekniesz.
Drgnęli, kiedy mężczyzna w czarnym garniturze, ze słuchawką w uchu i prezencją sztywniaka z kijem w tyłku charakterystyczną dla agentów federalnych, wsadził łysą głowę do sali. Rozejrzał się, skinął i zniknął.
Jej rodzice mieszkali tysiące kilometrów stąd, zapewne w błogim przekonaniu, że ich córka przeżywa przygodę życia w Stanach. Niedługo ktoś zapuka do ich drzwi i przyniesie tragiczne wieści, a oni, pogrążeni w rozpaczy, będą chcieli się dowiedzieć, co spotkało ich dziecko.
To był koniec. Klika przestała istnieć, a jej najlepsza przyjaciółka przestała być jej najlepszą przyjaciółką. Nie miała już nikogo. I nic.
Mimo wszystkich "skarbów" i "kocham cię" Laura potrafiła być zimną suką.
z jednym tyłkiem nie można jechać na dwóch koniach jednocześnie.
Wszystkie teorie są z natury rzeczy nieudowodnionymi koncepcjami.
Możesz sobie pomóc dopiero wtedy, kiedy sięgniesz dna.
Dzieci dużo zmieniają (...) Dziecko tworzy więź między dwojgiem ludzi. Wiąże cię z drugą osobą na całe życie.
Statystycznie rzecz biorąc, prawdopodobieństwo tego, że maltretowana kobieta zostanie zamordowana, jest największe wtedy, kiedy odchodzi od swojego kata.
Nie można pomóc ludziom, którzy nie chcą, by im pomóc.
„ Jeśli nie możesz grać muzyki, którą ludzie cenią, graj taką, którą kochają. „
Ogarnął go taki zachwyt, że zadarł głowę jeszcze mocniej. Nigdy nie widział na niebie tak jasnych gwiazd. A już na pewno nie tylu. Mrowie pojedynczych błyszczących punkcików jarzyło się na tle aksamitnej czerni nocy. Nie były przytłumione zanieczyszczeniem świetlnym. Nie przyćmiewały ich ani smog ani mgła.
Pamiętał z mapy, że jezioro przypomina kształtem śpiącego bałwana, który się o coś oparł. Kąpielisko znajdowało się na jego głowie, a linia brzegowa niknęła w ciemności gdzieś w okolicach brzucha.
Will uśmiechnął się, ponieważ ona się uśmiechała. Motylki w jego brzuchu rozpoczęły swój taniec. Potem poruszyły się także inne rzeczy, bo czuł bijące od niej ciepło.
Napełnił płuca powietrzem. Poczuł, jak jego tętno zaczyna zwalniać. Cisze przerywało tylko cykanie świerszczy.
Jest tak diabelnie mądra, zabawna i piękna, a on po ciemku nie potrafi nawet rozsupłać własnej sznurówki.
Wspierała pierwszego męża. Opłakała jego śmierć. Ciężko pracowała, by zbudować z Willem coś cennego. Przetrwała wtrącanie się jego toksycznej byłej żony. Omijała rafy dziwnych układów Willa z szefową. Zaprzyjaźniła się z jego służbową partnerką. Zakochała się w jego psie.
Na szczęście dentystka chyba umiała obchodzić się z alkoholem. Pod jego wpływem nie stawała się uciążliwa ani głośna, lecz niesamowicie spokojna. Mercy znała jednak niejednego alkoholika i wiedziała, że ci spokojni często byli najgorsi.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl