“Na biurku, przewiezionym z praskiego mieszkania pisarza, pod szkłem
wciąż leży napisana jego ręką kartka: „Chciałbym mieć w życiu tyle
pieniędzy, żeby mi zostało zawsze na kwiaty na moje biurko ”
“Na biurku, przewiezionym z praskiego mieszkania pisarza, pod szkłem
wciąż leży napisana jego ręką kartka: „Chciałbym mieć w życiu tyle
pieniędzy, żeby mi zostało zawsze na kwiaty na moje biurko ”
“Marcel Proust podobnie do reszty genialnych pisarzy, a może nawet bardziej niż pozostali, również doświadczył mistycznego przeistoczenia, które stanowi istotę literatury: dusza i umysł artysty wcielają się w plik kartek zamkniętych w okładkach i żyją nawet po jego śmierci. Już na zawsze.”
“My, pisarze, karmimy się rzeczywistością. Jesteśmy gąbkami, wampirami. Wchłaniamy ją, wyciskamy z niej krew, żeby tworzyć nasze opowieści. Jesteśmy jak te czarne dziury: nic nam nie umknie, ani materiał z aktualności, ani rozmowa przy stoliku obok, ani najnowsza teoria naukowa, ani zawiłości historii. Wszystko zostaje wchłonięte, przemielone, przekształcone i wyplute na kartkę.”