“- A, pani Jenny. Wyglądasz jeszcze piękniej niż zwykle! - zagrzmiał. - Wpuściłaś światło niezwykłego piękna do mojego ciemnego sklepiku.
Jenny przewróciła oczami.
- Sprzedajesz dzisiaj kit zamiast mięsa, Edwardzie?”
“- A, pani Jenny. Wyglądasz jeszcze piękniej niż zwykle! - zagrzmiał. - Wpuściłaś światło niezwykłego piękna do mojego ciemnego sklepiku.
Jenny przewróciła oczami.
- Sprzedajesz dzisiaj kit zamiast mięsa, Edwardzie?”