Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "klasy nad piekne", znaleziono 3

Od zajścia z Celią rzadko widywałam Dianę. Jak przypuszczałam, została wciągnięta przez szkolną elitę pięknych i możnych. Ponadto uczęszczała na większość przedmiotów do klas o niższym poziomie nauczania, podczas gdy mnie zakwalifikowano do najwyższych. Widywałam ją tylko z daleka, zawsze otoczoną roześmianymi dziewczętami.
Dla mnie wyznacznikiem pewnego pułapu, jakości czy klasy sztuki jest moment, w którym czytając, oglądając czy słuchając czegoś, mam dojmujące i jaskrawe uczucie, że ktoś sformułował coś, co przeżyłem albo o czym pomyślałem. Sformułował dokładnie tak samo, tylko przy pomocy lepszego zdania, piękniejszego układu plastycznego abo lepszej kompozycji dźwięków, niż ja sobie kiedykolwiek mogłem wyobrazić. Bywa, że na chwileczkę dał mi poczucie piękna czy szczęścia. Jeżeli to znajduję w literaturze, to jest do dla mnie wielka literatura, jeżeli w kinie, to jest to dla mnie wielkie kino. Kiedy czytasz wielką literaturę, to na którejś stronie znajdujesz zdanie, które – wydaje Ci się – kiedyś sama powiedziałaś albo usłyszałaś. To jest opis albo obraz, który Ciebie głęboko dotyczy, głęboko dotyka i jest Twoim obrazem. Na tym polega wielka literatura. Co chwila odnajdujesz siebie albo kogoś zupełnie innego wprawdzie, ale myślącego tak jak Ty, widzącego to, co Ty kiedyś zobaczyłaś. Na tym polega wielka literatura, na tym samym wielkie kino. Na chwileczkę znajdujesz tam siebie.
A niby jak rodzą się w człowieku poglądy polityczne? Nie wysysa ich przecież z mlekiem matki, nie uczy się ich, jak się uczy algebry czy gieografii. Nabywa je natomiast jak smak gastronomiczny, gust w kwestiach sztuki i upodobanie do danego rodzaju kobiet, to znaczy po części z warunków urodzenia i wychowania, ale po części - czy nie większej? - z własnych przypadków życiowych. (...) A z jakich przypadków życiowych rodzą się demokraci? Z jakich monarchiści? Z jakich piłsudczycy? Kiedy będzie się w stanie z pewnością stuprocentową to obliczyć, polityka istotnie zejdzie do klasy upodobań banalnych: ci wolą cygara, a tamci tytuń fajkowy. (...) Pod władzą nie-państwa, pod bezpośredniemi rządami Historii, w żadnej istotnej kwestii spór nie będzie już możliwym. Powstaną natomiast partie miłośników takiej i owakiej estetyki, stronnictwa kuchni mięsnej i bezmięsnej, frakcje parlamentarne amatorów płci pięknej oraz smakoszów pederastii. Debata toczyć się będzie na kolory, fryzury i rymy. Kanclerzem zostanie elokwentny przystojniak z dobrym krawcem.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl