“Nie śpię już od piątej. Leżę w łóżku i słucham pawia sąsiadów, co wrzeszczy jak zagubione w buszu dziecko, słucham wiatru zamiatającego liśćmi palm żaluzje mojego okna, słucham stłumionego pobrzękiwania talerzy i garnków, które Kofi przestawia w kuchni.”