“W następnych dniach nie mogłem się uwolnić od wyrzutów sumienia: "Dlaczego nie mam odwagi zaakceptować tego, kim jestem?", wyrzucałem sobie. "Dlaczego obracanie się w świecie mieszczańskim czy drobnomieszczańskim doprowadziło do tego, że wyparłem się własnej rodziny i wstydzę się jej? Dalczego uwewnętrzniłem całym swoim ciałem hierarchie świata społecznego, mimo że intelektualnie i politycznie je zwalczam?"Jednocześnie przeklinałem swoją rodzinę, że jest, jaka jest: "Co za pech urodzić w takim środowisku", powtarzałem sobie. ”