Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "latwe dobe z", znaleziono 9

Nie ma emocji dobrych i złych – są tylko trudne i łatwe w przeżywaniu.
"Nadchodzi czas, kiedy będzie trzeba wybrać między tym co dobre, a tym co łatwe."
Nadchodzi czas, kiedy będzie trzeba wybrać między tym co dobre, a tym co łatwe.
Piękne - pomyślała Zosia. - Robić coś pożytecznego, dobrego, bardzo wartościowego każdego dnia. To musi być niewiarygodne uczucie, choć z całą pewnością nie zawsze łatwe.
Piękne - pomyślała Zosia. - Robić coś pożytecznego, dobrego, bardzo wartościowego każdego dnia. To musi być niewiarygodne uczucie, choć z całą pewnością nie zawsze łatwe.
Nie kierowałam się w tej chwili pragnieniem dotknięcia go, pocałowania go i schowania się w jego rękach przed problemami. Odpowiedziałam jak dorosła kobieta, którą uczyłam się być. Zrobiłam to, co było dla mnie dobre, a nie łatwe.
Malwino! – Ucałował wewnętrzną stronę jej dłoni. – Życie ze mną nie będzie łatwe – dodał po chwili, patrząc jej w oczy. – Nie będzie to życie beztroskie. Ale obiecuję, że będzie to dobre życie.
Całe miasto jest w rzeczywistości prototłumem. Wieści szybko się rozchodzą pocztą pantoflową, kiedy pantofle są tak blisko, że nadeptują sobie na palce. Dowolne wydarzenie sprawia, że gromadzą się wokół nowego interesującego punktu. A wtedy wszyscy ludzie, z których wielu posiada własne, w pełni funkcjonalne mózgi, stają się Tłumem z IQ jak coś zeskrobanego z obcasa farmera. Tłum łaknie rozrywki. Na ogół jest przyjazny. Równie chętnie oklaskuje ślub jak egzekucję. Śmieje się z żartów i płacze na pogrzebach. Nic go tak nie cieszy jak dobre samobójstwo, ale i odważna akcja ratunkowa wywoła równy entuzjazm. Tłum łatwo wpada w panikę, lecz wraca, żeby sprawdzić, przed czym uciekał. Lubi jaskrawe kolory i łatwe do zrozumienia kwestie.
– Jest pan Bitkowski?
– Jeszcze nie ma. I już dzisiaj nie będzie.
– A czy mogłaby pani poprosić go, żeby do mnie zatelefonował? Chciałbym wpłacić pieniądze, ale mam jedno pytanie.
– Nie wiem, czy szef jest dostępny. Jakie pytanie?
– To w zasadzie drobiazg, ale gdyby pan Bitkowski do mnie przedzwonił, mógłbym jeszcze dzisiaj albo jutro dokonać wpłaty.
– Rozumiem.
Alejką parkową szła w luźnym szyku młodzież męska w mundurach organizacji paramilitarnej. Jeden miał trąbkę i pogrywał fałszywie, strasząc ptaki i wiewiórki. Ktoś powinien zamoczyć tę trąbkę w oliwie i wsadzić mu w dupę. Mógłby wypierdzieć „Jak to na wojence ładnie”.
Nie musiałem długo czekać. Jak w tym kawale: „– Kiedy pan doktor przyjmuje? – Pieniądze całą dobę”. Przyciągnięcie pewnych ludzi jest łatwe. Wystarczy zawołać cip-cip i potrząsnąć sakiewką. I nie chodzi tylko o tych, co mają kurzy móżdżek. Na przykład Maciej Bitkowski był człowiekiem inteligentnym i wykształconym. Odezwał się po kwadransie. Obrzydliwie niemęski, wysoki głos szui.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl