Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lecz daniem", znaleziono 192

Miłość potrafi przyjmować różne oblicza; zdarza się, że obdarowujemy nią nie tylko jedną osobę.
...otaczaj się ludźmi, którzy zostawiają w twoim życiu ślady, a nie blizny.
- Nie podoba mi się ten gliniarz. Wyglada mi na takiego, który nie potrafi znaleźć dziwki w burdelu, a co dopiero mordercę.
Liczba głupstw, które dokonuje się z rozsądku, jest daleko większa od tych, które czyni się rzeczywiście z głupoty.
Myśli pan, że można wziąć na swoje barki cudzą zbrodnię?! Los lubi wyrównywać rachunki.
_Danusiu, powiedz mi, gdzie w tym roku wybieracie się na wakacje? -Po sprawdzeniu naszego konta stwierdziliśmy, że nie jesteśmy zmęczeni i zostajemy w Krakowie.
Dzięki kwarantannie dowiedziałem się, że mam dużo mniej siwych włosów niż ona.
Sam wiesz, jak to jest: albo twoja żona ma rację, albo ty nie masz racji.
Ja też jestem szczęściarą, bo mam męża szczęściarza.
Kiedy facet skończy czterdziestkę, powinien oglądać się nie za długimi nogami i ładnym biustem, tylko za białym fartuchem z pielęgniarką w środku, bo w razie zawału lub udaru będzie miał go kto ratować. Z braku pielęgniarki rehabilitantka też może być. No i rehabilitantka ma jeszcze jedną wielką zaletę: za darmo będzie masować mu plecy.
Strasznie staram się sobie dopomóc.
Szczęście i rozpacz. Obraz życia w pigułce zawarty w szpitalnym oddziale.
Życie nie zawsze układa się po naszej myśli, prawda?
Może za decyzją Boga ja wam mam pomóc, a wy mnie? Nic nie dzieje się bez powodu.
Niczego nie musisz tłumaczyć. Doskonale wiemy, że życie na każdym z nas odciska swoje piętno i o pewnych rzeczach niełatwo rozmawiać.
Zauważył, że emerytura mocno uwrażliwiła go na widok ingerencji ostrych narzędzi w ciało. Za młodych lat często obecny na miejscach zbrodni, przyzwyczajony do obrazów krwi i śmierdzących denatów, dzisiaj nietolerujący widoku igły, wbijanej pod skórę. Czas łagodzi duszę - pomyślał.
Może faktycznie nie warto przejmować się czymś, czego nie potrafimy wyjaśnić w świetle o wiele poważniejszych, bardziej bezpośrednich zdarzeń w naszej codzienności?
Podejrzliwość powinna pojawiać się w uzasadnionych przypadkach.
Ale sami dobrze wiecie, że pewne sprawy wymagają odpowiedniej chwili, nieraz impulsu, by mogły się ujawnić.
Wiesz, że oczy są oknem do naszego wnętrza?
Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.
Ten człowiek wręcz prosił się, żeby go zamordować.
W południe taca nadal stała na podłodze. Sofia zapukała nieśmiało, ale nie doczekała się odpowiedzi. Za drugim razem zabębniła w drzwi jak się patrzy, kantem zaciśniętej w pięść dłoni, lecz także bez skutku. W końcu położyła rękę na klamce i powoli otworzyła drzwi. Wzywanie policji okazało się zbędne.
Gabriel już za młodu doprowadził do perfekcji szczególną umiejętność, mianowicie zdolność wyrzucania wszelkich myśli oraz wspomnień i tworzenia swojego własnego wszechświata pozbawionego dźwięków, światła oraz innych mieszkańców.
Przeszli pod niebiesko-żółtą flagą Ukrainy zwisająca z portyku opery i otoczył ich wielojęzyczny gwar zatłoczonego foyer.
Francesco się uśmiechnął. Ten olbrzymi, podobny do niedźwiedzia facet był zaskakująco podobny do Luciano Pavarottiego. Nawet teraz, ponad dekadę od śmierci wielkiego tenora, polujący na autografy turyści oblegali go na ulicach Wenecji. On zaś, jeśli akurat był w nastroju do żartów - czyli prawie zawsze - spełniał ich prośby.
Gabriel spojrzał na plakietkę z nazwiskiem po swojej prawej ręce i z ulgą przekonał się, że siedzi obok spadkobierczyni fortuny po właścicielu brytyjskiej sieci supermarketów, która, jeśli wierzyć londyńskim brukowcom, niedawno usiłowała zamordować łajdaczącego się męża nożem rzeźnickim. O dziwo, na plakietce po jego lewej nie było żadnego nazwiska.
Korciło go, by użyć mosiężnego szpikulca, ale wyprowadził tylko druzgocące kopniecie w goleń, które poprawił uderzeniem kolana w odsłonięte jądra i kantem pięści w krtań. Cios łokciem w skroń zapewne był zbędny, ale ułatwił odzyskanie skonfiskowanej beretty.
W sumie cieszył się na ten wyjazd. W najgorszym razie będzie miał okazję spędzić kilka dni nad Morzem Północnym. Pomyślał, że zna o wiele gorsze sposoby na szukanie najcenniejszego z zaginionych obrazów na świecie.
Przód kurtki był podziurawiony czterema kulami z beretty i zakrwawiony, podobnie jak czarny sweter, który mężczyzna miał pod spodem. Dziury w swetrze odpowiadały tym czterem w kurtce na środku piersi. Nieco nad ranami miał wytatuowaną literę Z.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl