“Prezydentura Wałęsy stała się karykaturą państwowego przywództwa, jego kancelaria zaś w dużej mierze przechowalnią agentury, gdzie nawet kapelan prezydencki okazał się wieloletnim agentem "Frankiem". Najbardziej znany na świecie Polak pozostaje agentem tajnych służb i wiernym sojusznikiem tych, których miał rzekomo w pojedynkę (przy pomocy Danuśki) obalić.”