Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lecz dive", znaleziono 27

LEAN OVER THE BOWL
AND THEN TAKE A DIVE.
ALL OF YOU ARE DEAD.
I AM ALIVE.
Wielkie zwiedzenie polega na odwróceniu naszej uwagi od nieba i skoncentrowaniu jej na ziemi, na odwróceniu się od prawdziwego Boga - ku sobie samym, od zaparcia się siebie - ku akceptacji, miłości i poważaniu samego siebie, od Bożej prawdy -- ku szatańskiemu kłamstwu. Sercem tego zwiedzenia są, wydawałoby się, bardzo duchowe doktryny, pod wpływem których porzucamy miłość do Chrystusa i oczekiwanie na Jego powrót na rzecz ziemskich ambicji, podporządkowania sobie społeczeństwa i przekształcenia tego świata w raj utracony niegdyś przez Adama i Ewę. Whatever Happened to Heaven? Dave Hunt (str.308)
Dave uznał, że bardziej opłaca mu się zdradzić i wziąć nagrodę niż ryzykować głowę dla większych pieniędzy.
,,Miał dwie osobowości: raz był scenicznym gigantem, a po chwili wydawał się cichy i skrępowany. Jego charyzma brała się właśnie z nieustannej walki między tymi dwiema siłami".
Tak się złożyło, że na mojej łące występuje wiele gatunków, którymi zajmowałem się zawodowo, wspomnę więc także o swoich próbach naukowego zgłębienia ich tajemnic.
Napisałem tę książkę między innymi po to, byście docenili tez mniejsze i spotykane na co dzień - owady i ich krewnych.
Na jednej łące można znaleźć nieprzebrane mnóstwo niezbadanych stworzeń, niewyjaśnionych zjawisk i fascynujących zagadek, które dopiero czekają na rozwiązanie.
Olbrzymia większość ignorowanych przez nas zwierząt jest mała, wiele z nich ledwo da się dostrzec gołym okiem, niektóre są jeszcze mniejsze.
Gdyby zniknęły koniki polne, muchy, świerszcze i ćmy, ptaki i nietoperze nie miałyby co jeść.
Ważki to owady wspaniałe, choć prymitywne.
Seks w świecie owadów jest pełen konfliktów.
Bóg stworzył muchy w mądrości swojej, lecz nie powiedział, po co nam one.
Muchy nie mają zbyt wielu fanów - wielka szkoda. Skoro Bóg nie wyjaśnił nam, po co je stworzył, to może ja spróbuję.
Muchówki są podstawowym pożywieniem tysięcy innych zwierząt - w Chez Nauche zajadają się nimi jaskółki, karliki malutkie, jaszczurki, ropuchy, modliszki i wiele innych fascynujących stworzeń.
Zakopywanie odpadków czy usypywanie ich w hałdy to zdecydowanie nie ekologiczna praktyka.
Czego byśmy nie zrobili, muchy domowe nie znikną. Możemy ich nie kochać, ale są prawdziwym sukcesem natury: elastyczne, płodne, niepokonane. Będą tu długo po tym, jak wyginiemy i znikną wszyscy, których drażniły ich obyczaje.
Niewierność wydaje się normą u większości ptaków.
Kwiaty, które grzeją, są szczególnie atrakcyjne, ponieważ można się na nich posilić, nie tracąc ciepła.
Pszczoły nie tylko odnajdują i rozpoznają najlepsze kwiaty - uczą się też, do których skupisk najbardziej opłaca się zaglądać.
Zawsze gdy doświadczamy prawdziwej miłości, potrafi ona nas leczyć i zmieniać. Gdy miłość zapuszcza w nas korzenie, nasze życie i życie naszych ukochanych zasadniczo się zmienia.
Einstein powiedział tak: "Jeśli teorie matematyczne opisują rzeczywistość, to nie ma w nich nic pewnego; a jeśli są pewne, to nie opisują rzeczywistości". (...) Zasadniczo to znaczy, że gówno wiemy.
Jeśli człowiek przed czymś ucieka, to zwykle przed sobą samym.
(...) większość ludzi nie chce słyszeć rzeczy, dzięki którym będą lepiej pracować. Chcą słyszeć rzeczy, dzięki którym będzie im się pracowalo łatwiej.
Adwokat, w każdym razie dobry adwokat, nigdy nie próbuje nikogo do niczego przekonać. Wręcz przeciwnie. Przypomina wszystkim, że niczego nie wiedzą na pewno.
O to właśnie chodzi z dobrem i złem. Nie różnią się tak bardzo - i często zaczynają się w tym samym miejscu, od pragnienia, żeby coś się zmieniło.
W ciszy uświadamiam sobie, jak bardzo nie chcę jej przeczytać. Nie chcę poznać jej zawartości. Pragnę się trzymać tej ostatniej chwili - chwili, gdy ciągle da się wierzyć, że to żart, błąd, absolutnie nic; gdy jeszcze nie wiem, że zaczęło się coś, czego nie mogę zatrzymać.
Trudno uwierzyć stu pięćdziesięciokilogramowej divie liczącej sobie z sześćdziesiąt wiosen, iż jest szesnastoletnią Butherfly, czyli motylkiem. Mało wiarygodna też staje się tuczna primadonna, która umiera na suchoty, zwłaszcza gdy „lekarz kazał mieć nadzieję”. Nadzieję? Na co, na schudnięcie? I cóż z tego, że śpiewak podczas przedstawienia traci od półtora do trzech kilogramów, skoro przy pozostałych stu dwudziestu jest to kropla w morzu tłuszczu! Jednak najciężej przekonać wszystkich o trupnięciu. Śpiewak umiera ze dwadzieścia minut, a czasem dłużej. I gdy już się wydaje, że bohater nie żyje, ten znienacka zaczyna śpiewać! I to wysokie C! Licencja poetica, na zasadzie „nie wszystek umrę”?
© 2007 - 2024 nakanapie.pl