“Trzymała kapelusz jedną ręką, drugą przytulała torebkę do piersi, przeklinając żelazny ucisk gorsetu i niewygodę turniury i halek. Kiedy wreszcie wróci do Afryki, zakopie to wszystko z przyjemnością. Za tysiąc lat jakiś archeolog uzna je z pewnością za narzędzia tortur.”
“Myślę, że gdzieś w głębi duszy wszyscy obawiamy się wydobyć z ziemi coś, co powinno raczej w niej pozostać.”
“Kiedy człowiek nauczy się przeliczać każdy wydatek na liczbę posiłków, które mógłby ktoś za taką sumę zjeść, nie da się z lekką ręką wydawać pieniędzy na fatałaszki, nie czując się, jakby robił coś złego.”
“Potknięcie chroni przed upadkiem.”
“Śmierć nie jest łatwą dziewczyną. Odmawia tym, którzy jej pragną, oddaje się tym, którzy ją odtrącają.”
“Nie będzie z nią łatwo. Niejedno widziała. Wszystko zniesie. (...)
Mówi jak do ściany. Ale każda ściana, nawet najgrubsza, ma zawsze jakąś szczelinę. Wystarczy ją znaleźć i potem w nią walić. Wtedy cała budowla rozsypie się w pył.”
“Nadzieja pozwala żyć. Co oznacza, że rozpacz zabija.”
“Nienawiść. Jego kręgosłup, jego siła, czynnik sprawczy jego mocy. Skuteczniejsza niż jakakolwiek spluwa.
Trzeba postarać się, by nie rozpuściły jej inne uczucia. Musi czysta płynąć w jego żyłach, nasycić jego mózg. Pokonać zwątpienie, rozpacz, strach. Zimna, musi napinać jego mięśnie.(...) Bezlitosna, musi uderzać bez wahania.”
“Pieniądze. Kawałki zmiętego papieru, którym przypisuje się taką wartość.
Pieniądze. Najbardziej kuszące z oszustw.
Najgorszy seryjny morderca.”
“Nieraz nocą, gdy księżyc jest w pełni bądź prawie w pełni, a ziemia pluje mgłą w paszczę nieba, patrzę przez okno i widzę je. (...) Opalizujące sylwetki wydobyte z przeszłości, które unoszą się przed świtem, może szukając drogi. (...)
Wrzeszczą, ale nic nie słyszę.
Grożą, ale niczego się nie boję.
Oskarżają, ale mnie to nie dotyka.
Płaczą, ale mnie to nie wzrusza.
Zwykłe bezbronne anioły, które wychodzą z ziemi, zamiast zstąpić z nieba, by nawiedzić moje piekło w poszukiwaniu raju.”
“Zbyt tajemniczy, by go do końca poznać.
Zbyt odstręczający, by go naprawdę cenić.
Zbyt inteligentny, by go całkiem nienawidzić.
Zbyt odważny, by go skrycie nie podziwiać.
Zbyt drapieżny, by odważyć się otwarcie stawić mu czoła.”
“...życie jest powolną agonią i niczym innym. Forsownym marszem w stronę nieuchronnego końca. ”
“_ Nic ci nie oddamy, kretynie!
- Wolę, by zwracać się do mnie po nazwisku: Aleksandre Gomez. Inspektor Aleksandre Gomez, Wydział Kryminalny Policji (...). Kretyn wyłącznie dla przyjaciół.”
“...ucieczka niczemu nie służy. To, co ma cię dogonić, i tak cię dopadnie.”
“Nadzieja. Nigdy tak naprawdę nie umiera. Głupia sojuszniczka instynktu samozachowawczego.”
“Kaine dał mu jednak życie. Ukradł ludzkie ciało, uczynił je ciałem Michaela. Ścieżka okazała się próbą - ale taką, której teraz Michael wolałby nie przejść. Był tylko królikiem doświadczalnym w rękach tworu, który jakimś cudem zyskał samoświadomość, a teraz oczekiwał pomocy w powtórzeniu tego samego procesu wiele, wiele razy. Może nawet w opanowaniu całego rodzaju ludzkiego.”