Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lerka deskach", znaleziono 7

Czas spędzony blisko wody, dawał osobom wtajemniczonym w arkana projektu wytchnienie i pozwalał choć na moment zapomnieć o niecodziennej pracy. Woda dawała ukojenie.
Dziękujemy ci Ojcze Wszechświata - zaczęli odmawiać modlitwę dziękczynną - za ten dzień, za wiarę, którą nas obdarzasz, za miłość, miłosierdzie i technologie, którymi dzielisz się z nami.
Śmierć tych ludzi stanowiła dla niego rodzaj ofiary, którą musiała ponieść cała ludzkość. W jego rozumieniu, gdyby tego nie uczynił, to jutro, za tydzień lub też za kilka lat ludzie zapłaciliby za ten eksperyment znacznie więcej. Byłby to ogromny koszt, na który być może nie byłoby stać całej planety.
“Aha! So I’m not crazy.” “You are most definitely crazy,” Derek said. “But in a deranged, endearing way.”
Przepraszam, ale nie wiem, czy dobrze usłyszałam. Czyżby Gromada potrzebowała mojej pomocy? - Tak - potwierdził Derek, a w jego oczach zabłysło rozbawienie. - Ktoś nas zerżnął, a nawet nie dostaliśmy buzi.
Wiesz, drażnienie Natarai nie było zbyt mądre. - I kto to mówi? - zadrwił. - To co innego, po mnie się tego spodziewał. Mimo wszystko wyglądało zabawnie. A co sądzisz o Rowenie? - Nie chcesz wiedzieć - próbował mnie zbyć. - Masz rację, pewnie nie chcę. Drażni mnie - wy­znałam szczerze. - Dlaczego? - spytał poważnie Derek. - Czy dla­tego, że jest ładniejsza? Skrzywiłam się, ale postanowiłam mu to wyjaś­nić. - Derek, nigdy w życiu nie mów kobiecie, że inna jest ładniejsza niż ona. Uwierz mi, postępując w ten sposób, zrobisz sobie z niej wroga na całe życie. - Jesteś dowcipniejsza niż Rowena - usiłował się zrehabilitować. - I uderzasz mocniej. - Och, dziękuję ci bardzo - powiedziałam ze śmiechem. - Proszę bardzo, opowiedz jeszcze, że jest ode mnie atrakcyjniejsza, a kiedy stwierdzisz, że może i wygląda lepiej, ale liczy się wnętrze, na­prawdę się przekonasz, jak mocno mogę uderzyć. Derek wyszczerzył zęby w uśmiechu.
Wielbłąd w swej dziejowej roli miał wystąpić nazajutrz. Koniuszy wyczesał mu na tę okazję gęste futro, przystroił uprzężą z dzwonkami i jedwabną narzutą. Mieszko przyszedł obejrzeć prezent i kazał zdjąć narzutę.
- Zasłania garby! Jakoś inaczej go ozdób. Może kwiaty?
- Zeżre, najjaśniejszy książę. On wszystko żre. Derkę w nocy pożarł, a smakowała mu!…