“- Miałem wybity lewy bark. Złamałem sobie przynajmniej jedno żebro, poza tym pękł mi piszczel. Mogę też mieć płyn w płucach. - Przy naprawie dachu ciężko o płyn w płucach - stwierdził młodzian, zabierając się do oględzin ran. - Gdy już odniosłem obrażenia, poszedłem popływać - odparł Rezkin. - No jasne.”