“Gdy weszli do wąwozu, Renata głęboko wciągnęła powietrze w płuca. - Jak tu pachnie! Wilgotną ziemią, liśćmi! Sam ten zapach musi leczyć - oświadczyła z przekonaniem. Dobrowolski wyszczerzył się radośnie. - A nie mówiłem? To znacznie lepsze dla serca niż ta ich, pożal się panie, gimnastyka - rzucił.”