Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lub z dumas", znaleziono 173

Nienawiść zaślepia, gniew ogłusza, a ten kto pragnie zaspokoić żądzę zemsty, może przypadkiem napić się goryczy
Odznaczasz się pan, jak mi się zdaje, jedną z nader rzadkich cnót, nieomylnością; ale ten, kto potrafi przyznać się do swoich błędów, nie jest moim zdaniem uboższy
Los niektórych ludzi jest z góry przesądzony — podjęła Mercedes — wystarczy jeden fałszywy krok, by cała przyszłość w proch się rozsypała
Każdy z nas ma jakąś namiętność, co mu zżera serce, jak każdy owoc ma robaka.
(...) czymże jest cudowność? Tym, czego nie rozumiemy. Czym jest dobro, którego pragniemy? Tym, czego nie możemy zdobyć.
Ucho jest wrogie, gdy wroga jest myśl.
Istotnie przeznaczeniem tych, co kochają, jest wyłącznie myśl o przedmiocie miłości. Jakąż radością dla ich biednych serc byłoby umieć stłumić w sobie dręczące uczucia.
Ach! Do licha! Czyż człowiek jest odpowiedzialny za każde słowo, które rzuci na wiatr?
A mam cię, pyszałku, mam cię, egoisto! Porąbałbyś pan cudzą ambicję siekierą, ale nie w smak ci, jeśli ktoś pańską ambicję nakłuje szpileczką.
A tych dwoje nie wyznało sobie jeszcze nigdy miłości; rośli tak obok siebie jak dwa drzewa, których korzenie splatają sę pod ziemią, konary w powietrzu, a żywiczne wonie wysoko pod niebem; pragnęli tylko oboje wciąż przebywać ze sobą, a pragnienie to odmieniło się niebawem w potrzebę i łatwiej wyobraziliby sobie śmierć niż jednodniową rozłąkę.
Cóż robić! Sprawy posuwają się naprzód, choć się tego nie domyślamy i zapominamy o nich, ale one nie zapominają o nas; a gdy się człowiek obejrzy, zdumiewa go, że posunęły się tak daleko.
Drzewo nie opuszcza kwiatu, to kwiat opuszcza drzewo.
Jestem pyszny wobec ludzi, bo to węże, gotowe ukąsić każdego, kto ich przerasta o głowę, lecz nie depcze. Zrzucam jednak tę pychę przed Bogiem, który wydobył mnie z nicości, aby uczynić tym, kim jestem.
(...) ktokolwiek jednak walczyć pragnie, nie traci cennego czasu i paruje z miejsca wszelkie ciosy, jakie zadaje mu los.
Młodość jest kwiatem, a miłość jego owocem... Szczęśliwy, kto zbiera winne grono, przyjrzawszy mu się wprzódy cierpliwie, jak z wolna dojrzewa.
(...) napastujesz go, ponieważ cię nie kocham; skrzyżujesz swój sztylet kataloński z jego puginałem! Na cóż ci się to zda? Pokonany stracisz moją przyjaźń, jako zwycięzca ujrzysz, jak moja przyjaźń odmieni się w nienawiść. Jeśli ktoś, chcąc przypodobać się kobiecie, szuka zwady z mężczyzną, którego ona kocha, wierz mi, złą obiera drogę.
Nie odpowiadaj w ten sposób, gdyż odpowiedź twoja świadczy jednocześnie o braku logiki i zmysłu filozoficznego; wszystko jest względne, mój przyjacielu; na przykład król jest niewygodną osobą dla swojego następcy, urzędnik zaś zawadza nadetatowemu koledze; gdy krol umiera, następca dziedziczy koronę; gdy urzędnik umiera, kolega, dla którego nie było etatu, dziedziczy (...).
Pijak, niech ci będzie; tym gorzej dla tych, co boją się wina: ukrywają, widać, w zanadrzu jakieś niegodziwe zamysły i boją się, żeby im wino nie wydarło ich z serca.
Ten, kto urodził się w purpurze i nigdy nic nie pragnął... nie wie, jakim szczęściem jest życie; tak samo jak nigdy nie docenił czystego błękitu ten, czyje życie nie było zdane na łaskę czterech desek miotanych falami wzburzonego morza.
(...) te poczynania przekonały mnie, że zbytnia dbałość o życie jest nam główną przeszkodą w wykonywaniu tych planów, które wymagają błyskawicznej decyzji, kroków energicznych i ryzyka. Ktokolwiek postawił życie na jedną kartę, przewyższa od razu ogół bliźnich, a raczej bliźni nie są mu równi – a powziąwszy tę decyzję, czuje od razu ogromny przybytek sił i widzi, jak rozszerzają się przed nim horyznoty.
Biedne dzieci w szczęściu swym nie widziały nikogo prócz siebie i czystego błękitu nieba, które zdawało się im błogosławić
Dziwnie objawia się czasem radość, potrafi przygnieść jak cierpienie.
Wczoraj wrócił, a dziś o trzeciej się żeni! Jeśli ktoś umie brać się sprawnie do rzeczy, to tylko marynarze!
ja lubię zjawy, nigdy nie słyszałem, aby zmarli wyrządzili tyle zła w sześć tysięcy lat, co żywi potrafią zrobić w ciągu jednego dnia.
Nieobecność równie dobrze rozdziela jak i śmierć (...)
(...) dziś straciłem wszystko, co sprawiało, że kochałem życie, dziś śmierć wabi mnie swym uśmiechem jak mamka dziecię, gdy je chce ukołysać; dziś umieram, bo chcę umrzeć — zasypiam znużony i złamany, jak usypiałem po owych wieczorach rozpaczy i wściekłości (...)
— O mój Boże, mój Boże! — zawołał. — Tyle cię błagałem, miałem nadzieję, że mnie wysłuchałeś. Boże mój, najpierw odjąłeś mi wolność, potem zabrałeś mi spokój śmierci i przywołałeś do życia! Boże, miej litość nade mną, nie daj mi umrzeć z rozpaczą w sercu!
(...) im więcej widzimy umierających, tym łatwiej nam się potem umiera.
Znam tylko dwa uczucia, które odbierają apetyt; cierpienie — ale widzę, żeś bardzo wesoły — i miłość.
Zmarli przyjaciele nie spoczywają w ziemi, ale żyją w naszych sercach; tak Bóg chciał, abyśmy nigdy nie byli sami
© 2007 - 2024 nakanapie.pl