“Słuchajcie, po pierwsze, przecież to tylko ja wiem, z czym mi dobrze, a z czym źle. Po drugie, każdemu wolno myśleć, co chce, a ja się w cudze gry nie bawię. Czyli jeśli ktoś musi podnieść swoje samopoczucie moim kosztem, to niech sobie podnosi, ale ja swojego z tego powodu nie obniżę.”
“– Kaśka, to nie jest mój słownik. Po prostu uważam, że pewne rzeczy trzeba nazywać po imieniu i już. Dla mnie złodziej zawsze będzie złodziejem, a nie osobą przywłaszczającą cudze mienie, a kobieta zarabiająca ciałem zawsze będzie kurwą, a nie prostytutką czy panienką do towarzystwa – wyjaśnił komisarz, zakładając ręce za głowę.”