“Każda z tych historii ma swoją specyfikę, ale powtarzają się pewne wzorce – matki, które wyśmiewają swoje córki, które szydzą z ich cielesności i kpią z próśb o wsparcie, gdy te małe dziewczynki zaczynają dojrzewać. Zupełnie jakby dorastanie, przemiana w kobietę były zagrożeniem, a nie naturalnym etapem życia. Jedna z czytelniczek wspomina matkę, która zmuszała ją do obcinania włosów, choć ona marzyła o długim warkoczu. Inna pisze o tym, jak zakazywano jej noszenia stanika, bo według matki „była płaska jak deska”. Każdy taki list to jak otwieranie kolejnych drzwi do świata, gdzie miłość i rywalizacja splatają się ze sobą w chaotycznym tańcu.”