Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "pan lat na i oliver", znaleziono 43

Taka jest właśnie przeszłość: unosi się, potem osiada i gromadzi warstwami. Jeśli się straci czujność, pogrzebie cię.
Wiesz, że nie możesz być szczęśliwa, jeżeli czasami nie bywasz nieszczęśliwa, prawda ?
A kiedy zaczęło się ściemniać, wskazałeś na niebo i powiedziałeś mi, że gwiazd jest tyle, ile rzeczy, które we mnie kochasz.
- Oko za oko.
- I cały świat oślepnie.
'' ... do domu nie można wrócić nie dlatego, że zmieniają się miejsca, ale dlatego że zmieniają się ludzie. Z tego powodu nic nigdy nie wygląda tak samo. ''
Religia sprawia to, czego filozofia nigdy dokazać by nie mogła, pokazuje nam równość postępowania Niebios ze szczęśliwymi i nieszczęśliwymi i podnosi wszystkie ludzkie uciechy do jednego poziomu.
Religia sprawia to, czego filozofia nigdy dokazać by nie mogła, pokazuje nam równość postępowania Niebios ze szczęśliwymi i nieszczęśliwymi i podnosi wszystkie ludzkie uciechy do jednego poziomu.
Oliver Scott był jak nieuleczalna choroba. Najpierw zaatakował moje serce, potem opanował umysł, a na końcu zawładnął ciałem. Leczyłam się z niego na każdy możliwy sposób, a mimo tego ciągle był ze mną. Objawy czasem były silniejsze, czasem ustawały i gdy już myślałam, że jestem całkowicie zdrowa, on znów atakował. Najczęściej w snach.
Przez moment czułam się, jakbym patrzyła na dawnego Olivera. Mojego. Tego, który był zazdrosny, zaborczy i kochał mnie nad życie. Ten znajomy błysk w jego oczach sprawił, że poczułam przyjemne ciepło rozchodzące się po całym ciele.
Drzewo jest delikatne i kruche.
Trzeba do niego mówić.
Mówić cichutko. Szeptać do dziupli.
O drzewo trzeba dbać jak o przyjaciela.
Wszyscy powinni wiedzieć że to są MOJE szyszki i że to jest MOJE drzewo.
W stosunku do każdej obiektywnej skali - rozmyślał Patterson - cierpienie Olivera musi się wydać znikome i bez znaczenia. Tylko że człowiek nie przyrównuje własnej męki do żadnej obiektywnej skali, a śmierć tysiąca ludzi na innym kontynencie, jeśli ją zważyć na prywatnej wadze, może ważyć mniej niż własny bolący ząb.
A teraz czy możesz coś dla mnie zrobić? - Gdzieś w moim wnętrzu rozrastało się to coś strasznego, co chciało mnie zmusić do płaczu. Ale się oparłem. Nie będę płakał. Dam tylko Jenny do zrozumienia, skinieniem głowy, że będę bardzo szczęśliwy robiąc coś dla niej. - Czy mógłbyś mnie mocno przytulić - poprosiła. Położyłem dłoń na jej przedramieniu - Boże, jakie chude - i uścisnąłem je lekko. - Nie, Oliwer. Przytul mnie tak naprawdę. Połóż się tu koło mnie. Bardzo, bardzo uważałem - na te rurki i wszystko - kiedy kładłem się przy niej na łóżku, by objąć ją ramionami. - Dziękuję, Ollie. To były jej ostatnie słowa.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl