Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "persach ma tak", znaleziono 14

Regretting things I’ll never have will hardly perk up my day.
Niektóre przyjaźnie zbudowane są na tak słabych podstawach, że mogą rozpaść się przy najlżejszym podmuchu.
W takim samym dniu jak tamten, może trochę wcześniej czy trochę później, odkrywasz bez zdziwienia, że coś jest nie w porządku, że, mówiąc wprost, nie umiesz żyć, że nigdy się nie nauczysz.
Nic jeszcze nie przeżyłeś, a wszystko zostało już powiedziane, zakończone. Masz dopiero dwadzieścia pięć lat, lecz twoja droga jest już wytyczona. Role i etykietki naszykowano: od nocnika z czasów wczesnego dzieciństwa po fotel na kółkach na stare lata, wszystkie siedziska są gotowe i czekają na swoją kolej. Twoje przygody tak dobrze już opisano, że najzacieklejszy bunt na nikim nie zrobi już wrażenia.
Gdy iluzja stawała się podstawą życia, życie traciło wartość.
Nikt nie jest tak bardzo ślepy, jak ten, kto nie chce widzieć.
Bink został wygnany, ciebie skazano na banicję, a ja jestem brzydka – mruknęła Fanchon. – Nasze kłopoty się nigdy nie skończą.
# To wcale nie takie miłe dostać kopniaka w głowę.
Nagle rozległ się rozdzierający uszy ryk. Fala ciemnych stworzeń wpadłą na teren zabawy . Była to horda goblinów! - Oddział łapaczy! Oddział łapaczy! - krzyczał szef goblinów, wyszczerzając rzadkie zęby w krzywym uśmiechu z radosną złośliwością. - Każdy, kogo złapiemy, zostaje wcielony do armii goblinów! I złapał drzewnego fauna za ramię. Faun był większy i masywniejszy od goblina, ale sparaliżowany strachem, niezdolny do obrony. Nimfy wrzeszczały i nurkowały do wody Nikt nie miał zamiaru przeciwstawić się walczyć z najeźdżcami. Reka Dora powędrowała do miecza. Gobliny nie wzniecą w nim przerażenia! - Czekaj, przyjacielu - zaświergotał pająk. - To nie nasza sprawa.
[Nigdy wcześniej] nie widziałem pejsów i chałatów (…)- ani tak skrajnej nędzy. Nie widziałem, siwobrodych, starych i szacownych Żydów, którzy zdejmowali czapkę, rozmawiając na ulicy z gojskim >>dziedzicem<<
Nierobienie zupełnie niczego może się zdawać proste, jest jednak na odwrót. Gdybym dostawała pensa za każdym razem, kiedy mnie ktoś pyta, jak w większym stopniu wprowadzić niksen w życie, byłabym milionerką.
Już jako chłopiec lubiłem się bić, bo bić się znaczyło dla mnie być nowym, innym Żydem, Żydem ze świata, którego wzbraniali mi ojciec i matka, a który mnie pocią-gał, chociaż niewiele o nim wiedziałem, świata, który nie bał się przeciągu i świeże-go powietrza, tak przerażających mełameda z naszego chederu, świata bez pejsów i tałesów
Ostrożny Pedgift, jak przystało na przedstawiciela rozgarniętego obecnego młodego pokolenia, ulegał kobiecemu wpływowi, ani na chwilę nie tracąc z oczu własnych interesów. Niejeden młodzieniec poprzedniego pokolenia, nie będąc głupcem, poświęcał wszystko dla miłości. W dzisiejszych czasach ani jeden na dziesięć tysięcy młodzieńców nie poświęci nawet pół pensa, chyba że jest głupcem. Córki Ewy nadal dziedziczą zalety swojej matki i popełniają te same błędy co ona. Ale synowie Adama to obecnie mężczyźni, którzy oddaliby słynne jabłko z ukłonem i słowami: 'Nie, dziękuję. Mogę mieć przez to kłopoty'.
Chwilę milczał, zaciskając dłonie na książce. Potem wyjął z kieszeni scyzoryk z drewnianą okładziną i mosiężną skuwką. - Nie da się zaprzeczyć sobie- powiedział cicho.- Nigdy nie będę Żydem, tak jak Baruch nigdy nie stanie się katolickim księdzem.ani nawet prawdziwym komunistą. Stoimy na ramionach naszych przodków i nie da się stać kimś innym, niż się jest. Nożem obciął swoje jasne pejsy i z wściekłością odrzucił je od siebie. - Jestem Sigismund von Horn- wycedził.- Syn Polki i niemieckiego arystokraty. Ślązak. Wychowany na Goethem i Nietzschem. I nie umiem tego zmienić. - Nikt nie umie uciec od siebie- powiedział miękko Rem.- Ja nawet nie próbuję. - A wiesz, kim jesteś? - Zawsze wiedziałem- łagodnie odpowiedział Sosnkowski.- Jestem i będę Polakiem- ściszył głos i dodał: - I urodzonym mordercą.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl