Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "po ten muller", znaleziono 95

Ale teraz wreszcie było zupełnie cicho. Mogłaby płakać w świętym spokoju i bez niewygodnych świadków, lecz nie umiała, kranik nie zawsze działał na zawołanie.
(…) Aleksandra tradycyjnie – jak każda polska matka – odpływała myślami w stronę listy spraw do załatwienia, rozwijającej się niczym kłębek wełny przed kotem i długiej jak autostrada, po której jechała. Podcasterka, która ewidentnie była pod wpływem świeżej lektury książek Mihálya Csíkszentmihályiego, używała słów „flow” i „przepływ”, chcąc zmusić Aleksandrę do skupienia się na jednej czynności na dłużej niż pięć sekund, lecz ta, dzięki swojej pracy wymagającej od niej interesowania się wszystkim jednocześnie oraz dzięki próbom sprostania wymogom potrójnego macierzyństwa, już dawno stała się umysłową jętką jednodniówką. I znów zaczęła się pałować za wszystkie sprawy, których nie dowiozła i nie dowiezie, bo nie istniała w kosmosie taka możliwość, by dało się wszystko połączyć i zapiąć. (96)
Ja to sobie przynajmniej kapitał na start wypracowałam sama – powtarzała w myślach swą mantrę o wyższości pożyczania hajsu od banku nad długami u rodziny i od razu poczuła się lepiej. (s.73)
Żaden mężczyzna nie powinien mieć za wolnych plemników - uważała Marianna - to byłoby dla niego zbyt wielkim ciosem. Dźwignie to sama, bo męska rzecz być daleko, a kobieca wiernie dźwigać.
Taką przebodli nas ojczyzną, co ma kiepski zasób leksykalny w obszarze części niesfornych i cielesnej miłości. (s. 148)
© 2007 - 2025 nakanapie.pl