“Słońce w końcu schowało się za horyzontem, a ciężkie chmury zasłoniły niebo. Spadły pierwsze krople deszczu. Z wejścia do magazynu wypłynęła smuga światła, gdy drzwi się uchyliły. Nie czekał dłużej. Ruszył przed siebie, w biegu wyciągając katanę z pochwy. Pierwszy wampir wyszedł na zewnątrz, a jego głowa potoczyła się po mokrej trawie.”