Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "przy laury i oraz", znaleziono 159

Nie przejmuje się takimi rzeczami. Nie chodzi tylko o to, ze wiem, co robię. po prostu wiem, że wiem, co robię. W matematyce.
Czy coś mnie boli? Pięć kilo rozpalonych, nabrzmiałych gruczołów piersiowych wisi na systemie szkieletowym zaprojektowanym do dźwigania dwóch wacików, trzęsie się od godziny na wyboistej drodze, która przypomina raczej ubitą ścieżkę przez środkowoamerykańską dżunglę, a towarzyszącą teku skoki skoncentrowanego estrogenu! Nic dziwnego, że troooszkę źle się czuję.
- Pomyślałam, że ta niebieska może pasować do twoich... - W połowie tego zdania jej wzrok przenosi się z mojej twarzy na mój biust i tam zostaje. - Oczu.
To nie są moje oczy, myślę sobie. Oczy mam tutaj.
Kiedy przeznaczenie chce cię wydymać,może czekać cierpliwie.Akurat czasu losowi nie brakuje.
Ludzki mózg to skomplikowana sprawa. Nikt nie chce doświadczać przemocy. A jesli po tych aktach uwalnia się jakaś substancja chemiczna? Jeśli walka staje się pewnego rodzaju narkotykiem, który uzależnia? Co wtedy?
Aż nauczyła się milczeć nawet wtedy, gdy rzeźbił oparzenie trzeciego stopnia na jej udzie. Że Dusił ją podczas seksu.(...) A jej się to podobało. Nie dlatego, że brak tlenu wzmagał podniecenie (...), ale dlatego, że przez tych kilka chwil pozwalała sobie na fantazjowanie o własnej śmierci. To kusiło, to była jej nadzieja na ucieczkę.
Włóż ręce w to, co chcesz opowiedzieć, nadaj temu formę, ale nie przekombinuj.
Każdy ma cechy, które uważa za wady, za słabości. Prawdziwą siłą jest, by zmienić je w wartość, by odwrócić je na swoją korzyść. A jeżeli to nam się uda, stajemy się wielcy.
Einstein powiedział tak: "Jeśli teorie matematyczne opisują rzeczywistość, to nie ma w nich nic pewnego; a jeśli są pewne, to nie opisują rzeczywistości". (...) Zasadniczo to znaczy, że gówno wiemy.
Jeśli człowiek przed czymś ucieka, to zwykle przed sobą samym.
(...) większość ludzi nie chce słyszeć rzeczy, dzięki którym będą lepiej pracować. Chcą słyszeć rzeczy, dzięki którym będzie im się pracowalo łatwiej.
Adwokat, w każdym razie dobry adwokat, nigdy nie próbuje nikogo do niczego przekonać. Wręcz przeciwnie. Przypomina wszystkim, że niczego nie wiedzą na pewno.
O to właśnie chodzi z dobrem i złem. Nie różnią się tak bardzo - i często zaczynają się w tym samym miejscu, od pragnienia, żeby coś się zmieniło.
W ciszy uświadamiam sobie, jak bardzo nie chcę jej przeczytać. Nie chcę poznać jej zawartości. Pragnę się trzymać tej ostatniej chwili - chwili, gdy ciągle da się wierzyć, że to żart, błąd, absolutnie nic; gdy jeszcze nie wiem, że zaczęło się coś, czego nie mogę zatrzymać.
może nie byłeś moją pierwszą miłością,
ale byłeś tą, przy której
wszystkie inne miłości
stały się nieistotne.
chyba najsmutniejsi
są ci, którzy żyją czekając
na kogoś i nie mają pewności
czy ten ktoś istnieje.
musisz
chcieć spędzić
resztę życia
przede wszystkim
ze sobą
musisz zbudować związek
ze sobą,
zanim zbudujesz go z kimś innym
Jeśli nie wystarczysz sobie,
nigdy nie będziesz wystarczyła
komuś innemu.
Kochać kogoś, to znaczy jeszcze bardziej uwierzyć w siebie samego, w to co się robi, w swoje doznania. Móc się doskonalić, rozwijać. Przedmiot miłości musi inspirować.
Bycie niewolnikiem oznaczało bycie słabym. Bycie potomkiem niewolnika stanowiło coś równie złego.
Skąpstwo nie jest złe, dopóki utrzymuje się je w tajemnicy. Okrutne jest tylko rozkoszowanie się różnymi rzeczami na oczach innych.
I nie uważał, że jestem słaba, bo się boję. Że jestem nadpobudliwa, bo emocjonalnie reaguję. Że jestem wściekła, bo łatwo się denerwuję.
On sprawił, że z przekonania o byciu pomyłką przeszłam do pewności, że jestem tym, kim być powinnam.
Przyjadę jutro tylko po to, żebyś się ze mną znowu pożegnała.
...musisz zrobić to, co jest najważniejsze dla ciebie, dobrze? Bo jeśli człowiek zaczyna żyć dla innego człowieka i przestaje żyć dla siebie, to wszystko zaczyna się walić.
Reaktywność przysłania faktycznie istotne rzeczy kwestiami, które są bezcelowe, które sztucznie napędzają, fundując marną dopaminę. Sprawia, że skupia się nadmierną, wręcz obsesyjną uwagę na tym, co nijak do życia niepotrzebne.
A jak według ciebie powinnam na niego patrzeć? – spytałam wyzywająco, kładąc łokcie na stole. Również się zbliżył i ułożył dłonie tak jak ja. – Jak na zakazany deser, który mama zabroniła ci zjeść przed obiadem. Jak na kogoś, przez kogo brakuje ci tchu, robi się gorąco w podbrzuszu, a uda drżą niecierpliwie. Twój oddech robi się płytki, a ty zapominasz języka w gębie. Powinnaś chcieć być na miejscu tej laski. Marzyć, by to tobie wsuwał język do gardła, a ręce pod sukienkę. I chcieć wyrwać wszystkie kłaki z głowy tej suki.
Bo jesteś najszczerszą osobą w tym zakłamanym świecie. Bo mówisz to, co myślisz. Bo wyzwiska od matołów i debili w twoich ustach tak naprawdę brzmią uroczo. Bo jesteś zadziorna i potrafisz czasem pokazać pazurki… I dlatego, że jesteś śliczna. Śliczna, gdy jesteś zła, i śliczna, gdy jesteś zawstydzona.
Pamiętam też, jak zlękniona byłaś moimi słowami. Pamiętam twoje wahanie i strach. Podoba mi się to bojowe nastawienie, ale oboje wiemy, że w środku nie jesteś tak twarda, za jaką się uważasz. A skoro już kilka razy udało mi się naruszyć tę skorupkę… to myślę, że i tym razem mi się uda.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl