“"Nic nie było ważne, ani jego winy, ani jej krzywda. Nic, prócz bliskości, wymiany oddechów, smaku ust, ciepła i zapachu ciała. Nic nie mogło być. A Nika na zmianę śmiała się, płakała i całowała go. Przesuwała dłońmi po szorstkich od zarostu policzkach, po gęstych włosach, wysokim czole, syciła się tym, karmiła, wyganiając mrok z zakamarków duszy. Bo przez ten czas nazbierało się go tak wiele, zbyt wiele."
”