“Ale to już stara wiadomość. Kiedyś wystarczyłaby na cały rok. Wiadomości są teraz jak stado owiec spadających w przyspieszonym tempie z urwiska.”
“Październik jest okamgnieniem. Jabłka, od których minutę temu uginały się gałęzie, już zniknęły, liście na drzewie żółkną i rzędną. W całym kraju szron pokrył miliony drzew, rozświetlił je.”
“Ktoś zamordował posłankę - informuje plecy Daniela, usiłując dotrzymać mu kroku. - Jakiś facet ją zastrzelił, a potem jeszcze zaatakował nożem. Jak gdyby nie wystarczyło jej zastrzelić. Ale to już stara wiadomość. Kiedyś wystarczyłaby na cały rok. Wiadomości są teraz jak stado owiec spadających w przyspieszonym tempie z urwiska.”
“Nie ma sensu tworzyć świata - odparła Elisabeth - skoro istnieje już ten prawdziwy. Jest ten świat i prawda o nim. Chcesz powiedzieć, że jest prawda i jest wymyślona wersja prawdy, którą nam się przedstawia na temat świata - powiedział Daniel. Nie. Świat istnieje. A wymyśla się historie - oznajmiła Elisabeth. Ale wcale nie są przez to mniej prawdziwe - rzekł Daniel.”
“Była to najlepsza i najgorsza z epok, wiek rozumu i wiek szaleństwa, czas wiary i czas zwątpienia, okres światła i okres mroków, wiosna pięknych nadziei i zima rozpaczy. Wszystko było przed nami i nic nie mieliśmy przed sobą.”
“Wiesz, nic nie szkodzi, że zapominasz. Dobrze, że zapominamy. Czasami nawet musimy zapomnieć. Zapominanie jest ważne. Robimy to celowo. Dzięki temu możemy trochę odpocząć. Słuchasz mnie? Musimy zapominać. Inaczej już nigdy byśmy nie zasnęli.”
“Rzecz w tym, że tak się mają rzeczy. Następuje ich rozpad, zawsze tak było i będzie, to leży w ich naturze.”
“Chyba jednak bycie martwym jest całkiem w porządku.”
“Stworzył coś, wykazał się. Jego matka byłaby w końcu zadowolona. O Boże. Czy po śmierci wciąż ma się matkę?”
“Musimy mieć nadzieję - mówił- że ludzie którzy nas kochają i nas trochę znają, w końcu zobaczą nas takimi, jakimi jesteśmy naprawdę. Ostatecznie prócz tego niewiele się liczy.”