Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "sobie ziaja", znaleziono 5

Nagle chwyciłam ciotkę za rękę… Błyskawica uderzyła tuż obok willi doktora. W jej świetle zobaczyłyśmy, że drugie skrzydło drzwi willi otwarło się raptownie. Wyłoniła się z niego masywna, mroczna postać w długim, ciemnym płaszczu, który rozwiewał wiatr. W jednym ręku trzymała lśniący miecz. Drugą rękę zaciskała na dłoni smukłej postaci w bieli, którą prowadziła za sobą. Obie postacie wykonywały osobliwe, jakby taneczne kroki. Nie widziałyśmy twarzy, ale ciotka rozpoznała je od razu:
– To przecież nasza zmarła pani… To pani Isabella! – wyszeptała ze zgrozą. – Anioł Śmierci dopiero teraz przyszedł po nią?!
Dom jest teraz niezamieszkany… Nikt już nie biega korytarzami pełnymi zakamarków, nikt nie odwiedza cichych, uśpionych pokoi! Powiadają tylko, że w księżycowe noce jakaś smukła postać w bieli przesuwa się czasami przez salonik, śmiejąc się perliście, a na jej szyi lśnią klejnoty niewidzianej piękności. Ale to chyba tylko takie opowieści, bo przecież nikt nie zbliża się do starego domu, tylko noc i księżyc tam zaglądają!
Ziemia wygląda z góry zupełnie inaczej! Tak wiele rzeczy, o które ludzie się kłócą, spierają, których pożądają zaciśnięci w swojej dwuwymiarowej perspektywie, staje się nieważne, gdy widzi się je z wysoka! Piękno ziemskie nie może się mierzyć się z pięknem i wolnością, które czekają w górze!
Gdy wypowiedział te słowa, wstąpił we mnie spokój. Wiedziałem już, co będę musiał zrobić… Bo czy człowiek powinien dalej istnieć, trwać, mieć nadzieję, kiedy zabrano mu wszystko, co człowiecze?
Światło z neonu reklamowego dotknęło typa w płaszczu. Henry widział wyraźnie, jak ten najspokojniej w świecie zatrzymał się pod uliczną latarnią, jakby wcale mu się nie śpieszyło. Rozległ się cichy trzask, gdy nieznajomy zapalił papierosa. Kiedy się zaciągał, żar zajaśniał.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl