“Samotność ... Potworna, dusząca samotność, brak kogoś, do kogo można by otworzyć usta ... Sam na sam z własnymi niewesołymi myślami”
“-Ależ moja droga pani, sama jesteś Nocną Łowczynią. Tatiana Blackthorn złożyła ręce na kolanach. - W żadnym razie. Magnus patrzył na nią przez dłuższą chwilę. -Ach tak... Proszę o wybaczenie. Czy byłoby to doprawdy nieuprzejme z mojej strony, gdybym zapytał, za kogo się pani uważa? Myśli pani, że jest abażurem? -Nie bawi mnie pański brak powagi. - Raz jeszcze proszę o wybaczenie(...)Uważa się pani za fortepian?”