“To nie był zwykły płacz - było to szlochanie pełne niewypowiedzianego żalu, ale też gniewu, jakby każda łza niosła ze sobą echo marzeń, które dopiero teraz naprawdę legły w gruzach. Nie było co zbierać. W tamtej chwili, samotna i zraniona, czuła się, jakby na nowo przeżywała zdradę, która odebrała jej wszytko, co kiedyś kochała.”