Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "swoon sowa", znaleziono 119

Życie baletnicy trwa krótko jak życie motyla - ostrzegał Kierownik. - Wykorzystajcie więc dobrze swój czas. Bo potem zostaną wam tylko sny o lataniu.
Czasami, jeśli akurat śmieję się, to dlatego, żeby po prostu nie zapłakać.
Zapiekłość to straszliwa rzecz - przyznała Wiktoria. - Ale oślepia ludzi nie tylko na wojnie. Jest coś równie strasznego. Całkowita obojętność wobec cierpienia.
Dziwne, że osoby równie wrażliwe trafiają właśnie w takie miejsca, gdzie ciągle mają do czynienia z cudzym bólem.
Możesz mieć długą przerwę, ale kiedy nagle wpadniesz do głębokiej wody, przypominasz sobie wszystkie ruchy.
- Czasami sobie nie radzę - odparł wreszcie, siadając za kierownicą. - Ale życia to wcale nie obchodzi. Toczy się dalej.
Co nas nie zabije, to nas wzmocni.
Dla chcącego, nic trudnego.
Gorzki lek najlepiej leczy.
Odpowiedzialność- żałosne słowo, odarte z resztek godności. Wiktorii kojarzyło się z przedwyborczym kitem wciskanym przez bezczelnych polityków. Zapakowani w drogie garnitury patrzą gawiedzi prosto w zmęczone oczy, obiecując nowe cuda na kiju. A po wszystkim rechoczą, ze znowu udało im się wykręcić sianem.
Bo słowa są nieważne. Liczy się co innego. Zawadiacki uśmiech, specyficzne zmarszczenie nosa, kropelki potu tuż na górną wargą... detale.
Ale czy płacz oznacza słabość?
Pewnych rzeczy nie sposób zapomnieć.
Więc dla Bastka największy problem stanowi fotka? Natychmiast pomyślała o złotej zasadzie ludzi z plemienia Facebook. No pic no proof.
Ale każde szczęście można przepłoszyć.
Związki na odległość zwykle szybko się kończą.
Złudzenia to nowa rzeczywistość, orzekła niedawno Andzela. Ale raz na rok warto usiąść przed dobrze oświetlonym lustrem, stawić czoła prawdzie i zdecydować, czy już pora na botoks.
Kobieta powinna mieć pokój tylko dla siebie, nie wiedziałaś? - zażartowała Wiktoria
Kiedy człowiek jest tak skupiony na jakiejś sprawie, płaci ogromną cenę. Na przykład przyjaźnią.
Wpychane komuś cukierków do gardła powoduje tylko odruch wymiotny.
Każdy nosi jakąś bliznę, ale nie każdy lubi ją pokazywać.
W naszym życiu najbardziej liczą się drobiazgi i małe proste przyjemności.
Bo najgorsze rzeczy dzieją się, kiedy jest już po wszystkim.
Delfin to takie miłe zwierzę. Ciągle uśmiechnięte. Nawet kiedy meczy się w ciasnym basenie i kiedy umiera zaplątane w rybacką sieć na tuńczyki. Uśmiecha się, bo inaczej nie potrafi.
Każdy niesie swój własny worek. - mruknęła Wiktoria. - Po co dokładać mu kamieni? Mnie możesz. Jestem silna, podobno.
Czas to niezły oszust.
Każdy nosi jakieś blizny.
Ja wrócę, tego jestem pewna. Po to właśnie ucieka się z domu. Żeby go docenić i wrócić, prawda?
Ci, którzy zostają tęsknią podwójnie, oznajmiła niedawno Andzela, wzdychając przy tym niczym trzeciorzędna aktorka z meksykańskiej telenoweli.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl