“Tomczak spojrzał na niego ostrzegawczo i groźnie zarazem, co skutkowało jedynie ponownym uniesieniem brwi przez mecenasa i niczym więcej. Zdechła ryba ma więcej emocji, pomyślał komisarz, trzaskając drzwiami dla podkreślenia wagi swych słów, ale czego spodziewać się po ludziach, którzy na co dzień obcują z przestępcami? Muszą mieć jaja jak granaty, żeby im po nogawkach nie ciekło, jak bronią jakiegoś psychola.”