Ot, i cerę ma niby młoda dziewuszka, bez jednej zmarszczki i skazy, mogłaby jej pozazdrościć piętnastolatka, i ręce ma białe, i szyję gładką!
Stałe towarzystwo Mebbekewa byłoby po prostu nieuniknioną ceną za mieszkanie w przybytku bogów.